Urzędnicy i ich rodziny wykupili mieszkania spółdzielni. Wcześniej nie było do nich dostępu

Urzędnicy i ich rodziny wykupili mieszkania spółdzielni. Wcześniej nie było do nich dostępu

Dodano: 
Warszawski ratusz
Warszawski ratusz Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Stołeczni urzędnicy kupili mieszkania jednej ze spółdzielni. W przeszłości okoliczni mieszkańcy mieli dostawać informacje, że lokale są już zajęte.

Sprawę nagłośnił portal tvp.info po tym, jak do Internetu trafiły księgi wieczyste. Wynika z nich, że mieszkania w nowoczesnych budynkach wielorodzinnych w Warszawie wykupili m.in. znani miejscy urzędnicy.

Mieszkania dla wybranych

Chodzi o inwestycję "Bródno-Centrum” przy ul. Kondratowicza 27 w Warszawie. Realizowała ją Spółdzielnia Mieszkaniowa "Bródno". W pobliżu bloków znajdują się m.in.: park, trasy dojazdowe linii autobusowych i tramwajowych, bogata infrastruktura edukacyjno-oświatowa oraz pasaż handlowy. Ponadto, obok dobiega końca budowa drugiej linii stołecznego metra. Ma to wpływać na atrakcyjność tej lokalizacji. Spółdzielnia nie może zarabiać na sprzedaży, więc ceny za metr kwadratowy mają być bardzo atrakcyjne.

Lokalami mieli interesować się okoliczni mieszkańcy. Jednak gdy dopiero dowiadywali się o projekcie, spółdzielnia miała poinformować, że wszystkie miejsca są już zajęte. Jak wynika z udostępnionych ksiąg wieczystych, do których dotarł portal tvp.info, mieszkania w tym miejscu zakupili m.in.: prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej "Bródno", a w przeszłości burmistrz dzielnicy Targówek Sławomir Antonik, radny i jeden z liderów miejscowej Platformy Obywatelskiej Bartosz Szajkowski oraz córka zarówno działacza spółdzielni, jak i radnego warszawskiej dzielnicy Jerzego Żarneckiego.

Porozumienie dzielnicy ze spółdzielnią

Jak informują media, w 2019 roku Sławomir Antonik, jako burmistrz Targówka, pełniąc jednocześnie funkcję przewodniczącego rady nadzorcze Spółdzielni Mieszkaniowej "Bródno", umorzył jej dług. Raptem kilka miesięcy później został zaś prezesem przedsiębiorstwa. Co ciekawe, wiceburmistrzem dzielnicy był wówczas Bartosz Szajkowski.

Łącznie umorzono ponad trzy miliony złotych opłat z tytułu użytkowania gruntów. W zamian spółdzielnia miała wycofać kilkadziesiąt spraw sądowych wytoczonych miastu o odszkodowania za brak lokali socjalnych mieszkańcom, których zlicytowano i eksmitowano.

Brak miejsc parkingowych

Mieszkańcy z okolicy inwestycji "Bródno-Centrum" w rozmowie z portalem tvp.info zwrócili uwagę na jeszcze jedną bulwersującą ich rzecz. Twierdzą bowiem, że przez budowę nowych bloków stracili swoje miejsca parkingowe.

– Mieszkańcy mieli parking, na którym było 105 miejsc i gdzie parkowali od kilkunastu lat. Gdy ruszono z inwestycją, nagle pojawił się szlaban. Wiele osób było zaskoczonych i przesuwali ogrodzenie, żeby jak zwykle wjeżdżać na plac i zostawiać tam swoje auta. Zaczął się spór i negocjacje. Antonik informował, że likwidują te miejsca, ale 40 z nich zostanie odtworzonych. Natomiast tak naprawdę nikt nie zorganizował żadnych nowych miejsc – powiedziała osoba znająca kulisy sprawy.

Czytaj też:
Warszawa zapłaci gigantyczną kwotę za wynajem biur dla urzędników

Źródło: tvp.info
Czytaj także