Minister w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego był we wtorek gościem w programie "Graffiti" w Polsat News. Polityk mówił m.in. o zaproponowanej przez Prawo i Sprawiedliwość – Zjednoczoną Prawicę tzw. tarczy antyinflacyjnej.
Inflacja w Polsce
– Na razie inflacja będzie rosła, bo czynniki inflacjogenne nadal są – słaba złotówka, droga ropa – to jest mieszanka wybuchowa – ocenił Tadeusz Kościński.
Minister finansów został spytany o szczyt inflacji w Polsce. Ta w październiku tego roku – według danych Głównego Urzędu Statystycznego – wyniosła 6,8 proc. w ujęciu rocznym. Polityk odpowiedział, że najprawdopodobniej będzie to styczeń albo luty 2022 roku. Jednocześnie zaznaczył, że zadecydują o tym "czynniki zewnętrzne". – To nie jest obszar Ministerstwa Finansów. To jest część polityki monetarnej, czyli zajmuje się tym Narodowy Bank Polski – oznajmił.
Przypomnijmy, że w listopadzie Rada Polityki Pieniężnej przy NBP zdecydowała o podniesieniu stóp procentowych o 75 pb do 1,25 proc. W praktyce oznaczało to m.in., że podrożeją raty kredytów, a banki podniosą oprocentowania depozytów. – Wcześniejsza reakcja Rady Polityki Pieniężnej dolałaby jeszcze paliwa do inflacji – ocenił tę decyzję Kościński.
"Tarcza antyinflacyjna"
W minionym tygodniu założenia rządowej "tarczy antyinflacyjnej" przedstawili premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremier Jacek Sasin. Postulaty mają przełożyć się na zmniejszenie presji inflacyjnej w Polsce. Od 20 grudnia tego roku m.in. obniżona zostanie akcyza na paliwa na okres pięciu miesięcy.
– Dzięki "tarczy antyinflacyjnej", chcemy zrobić bufor, żeby Polacy przeszli przez szczyt inflacji bez poważnych kłopotów – skomentował minister finansów Tadeusz Kościński.
Czytaj też:
ZPP pozytywnie o pomyśle rządu ws. inflacji. "Inicjatywa godna poparcia"Czytaj też:
Dziambor: Podatki obniża się na zawsze, a nie tymczasowoCzytaj też:
"Wzrosty cen będą dwucyfrowe". Niepokojące słowa z Urzędu Regulacji Energetyki