Doniesienia medialne w tej sprawie pojawiały się już miesiąc temu. Wówczas o rzekomej decyzji gospodarza Białego Domu w Waszyngtonie miała poinformować rzecznik prasowy Jan Psaki. – Tak. Taki jest jego zamiar – powiedziała na pokładzie samolotu Air Force One podczas podróży Bidena na uroczystość Święta Dziękczynienia w Północnej Karolinie.
Reelekcja Bidena?
Teraz do sytuacji odniósł się sam prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Zrobił to w wywiadzie dla telewizji ABC News, należącej do koncernu ABC Entertainment Group. Joe Biden zadeklarował chęć wzięcia udziału w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Dodał też, że jest gotowy na kolejny wyborczy wyścig z Donaldem Trumpem.
– Bardzo szanuję los, a ten wielokrotnie wpływał na moje życie. Jeżeli stan mojego zdrowia będzie taki jak teraz, będę w dobrym zdrowiu, to tak, wystartowałbym jeszcze raz – powiedział przywódca USA.
Przedstawiciel Partii Demokratycznej już przy okazji wyborców w 2020 roku zapowiadał, że ma zamiar piastować stanowisko przez osiem lat, a więc przez dwie kadencje, ponieważ właśnie taki system obowiązuje w Stanach Zjednoczonych.
Prezydent Biden
Joe Biden jest najstarszą osobą, która została zaprzysiężona na prezydenta USA. Podczas ceremonii miał bowiem 78 lat.
Od początku kadencji stale jest podnoszony temat stanu zdrowia Bidena. W 2019 roku jego osobisty lekarz miał wydać raport medyczny, w którym określił go jako "zdrowego i energicznego" oraz przede wszystkim "zdolnego do skutecznego wykonywania obowiązków prezydenta". Doktor wskazał przy tym, iż polityk cierpi na zdiagnozowane już wcześniej zaburzenia rytmu serca oraz trudności w chodzeniu.
W listopadzie tego roku z uwagi na konieczność odbycia badań lekarskim przez Bidena tymczasowo na stanowisku zastąpiła go nominalna wiceprezydent kraju Kamala Harris.
Czytaj też:
"Prezydent chce się targować z USA". Zaskakujące doniesienia ws. "lex TVN"Czytaj też:
"Departament Stanu jest nastawiony lewicowo". Legutko: Nie możemy na to pozwolić