KAROL GAC: Wiele się zmieniło od czasu naszej ostatniej rozmowy. Porozumienie znalazło się poza rządem, w efekcie czego powstał nowy układ w Zjednoczonej Prawicy. Czy był to jedyny możliwy ruch?
JÓZEF ORZEŁ: Efekty nie są dobre. PiS został sam z Solidarną Polską i Zbigniewowi Ziobrze łatwiej jest zyskiwać kolejne ustępstwa na rzecz budowania swojego imperium. Czy była alternatywa? Jarosław Gowin zapewne zmierzałby w kierunku wyjścia z koalicji, w dodatku stawiając warunki. Jarosław Kaczyński zaczął więc wyjmować ludzi Gowina, tworząc z tego partię Adama Bielana. Alternatywa: przyspieszone wybory, przed którymi przy układaniu list wyborczych Ziobro dostałby mniej, niż ma, oraz poszerzenie koalicji.
O kogo?
Są dwie partie, z którymi PiS może rozmawiać – PSL i SLD. Efekty rozmów z częścią SLD widzieliśmy, gdy SLD poparł Krajowy Plan Odbudowy. Nie wiadomo jednak, czy ta współpraca może wyjść poza taktyczne głosowania. Drugim partnerem jest PSL, w którym odbywają się wielokierunkowe ruchy. Na przykład jako szef Rady Naczelnej PSL wrócił Waldemar Pawlak, co może stworzyć pole do ewentualnych rozmów z PiS.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.