Paweł Kukiz w rozmowie z Telewizją Republika zapytany, czy "na dłużej zacumuje przy okręcie Prawa i Sprawiedliwości", stwierdził, że "to zależy". – Ja nie mam ciśnienia na Sejm w kolejnej kadencji, ja osobiście, Paweł Kukiz – powiedział.
Jednocześnie stwierdził, że jest zadowolony ze współpracy z PiS-em (współpraca ta trwa od maja). Jak wskazał Kukiz, do tej pory ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego wywiązuje się z zawartej umowy programowej. — Jeśli będzie sytuacja taka, że przed kolejnymi wyborami kolejne nasze postulaty Prawo i Sprawiedliwość wpisze do swojego programu, to wtedy nie wykluczam tego startu z list Prawa i Sprawiedliwości — ocenił.
– Podpisywaliśmy umowę, wbrew tym wszystkim doniesieniom "on cię oszuka" czy coś takiego, jak na razie w niczym mnie nie oszukał — powiedział. Paweł Kukiz dodał, że ważną kwestią są również finanse, ponieważ "zostawił 50 mln w kieszeniach podatników, nie pobierając subwencji".
Odejście Mejzy
Jeszcze niedawno lider Kukiz'15 jako warunek dalszej kontynuacji współpracy z PiS stawiał dymisję Łukasza Mejzy. Ostatecznie były już wiceminister sportu podał się do dymisji.
Przyczyny swojej rezygnacji Mejza tłumaczy w obszernym wpisie na Facebooku.
"W poczuciu odpowiedzialności za Polskę i obóz Zjednoczonej Prawicy, doskonale rozumiejąc przy tym twarde reguły politycznej gry i coraz poważniejsze zagrożenie oddania władzy w ręce politycznych bandytów z opozycji, systematycznie donoszących na swój kraj za granicą i tą drogą próbujących przejąć władzę w Polsce, a także usłużnym im mediom, podjąłem decyzję o dobrowolnym podaniu się do dymisji ze stanowiska Sekretarza Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki" – poinformował polityk.
Następnie podziękował wszystkim, którzy wspierali go w ostatnich tygodniach, a także prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, prezesowi Adamowi Bielanowi i ministrowi Kamilowi Bortniczukowi.