We wtorek Andrzej Duda rozmawiał w ramach BBN z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem, ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim. Głównym tematem była sytuacja na Wschodzie, gdzie Federacja Rosyjska grozi zbrojnym atakiem na terytorium państwowe Ukrainy.
Największe zagrożenia
– To kolejne robocze spotkanie pana prezydenta w kwestii, która w tej chwili najbardziej zagraża naszemu bezpieczeństwu – relacje z Rosją, sytuacja wokół Ukrainy, wypracowanie wspólnego przekazu ze strony przedstawicieli władz polskich wobec naszych sojuszników, a także partnerów ukraińskich i Rosji – powiedział Paweł Soloch na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej.
Andrzej Duda wraz z szefami resortów miał przeanalizować sytuację po ostatnich spotkaniach, w których udział wzięli przedstawiciele rosyjskiej dyplomacji. Jedno z nich odbyło się w ramach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w której przewodnictwo wraz z początkiem 2022 roku objęła Polska.
– W tej chwili mamy do czynienie z rodzajem interwału. Rosjanie nie określili się, nie złożyli dalszych deklaracji, jeżeli chodzi o chęć rozmów z Zachodem. NATO przedstawiło jednolite stanowisko. Czekamy na ciąg dalszy, zwłaszcza że sytuacja przy granicach Ukrainy nie jest pewna – stwierdził Soloch.
Spotkanie prezydentów
Jak poinformowano we wtorek, w czwartek i piątek odbędą się konsultacje prezydentów Polski i Ukrainy. Andrzej Duda z Wołodymyrem Zełenskim spotka się w Wiśle.
– Ukraina jest naszym sąsiadem. Również nasze relacje już od dłuższego czasu są bardzo bliskie i dobre. (…) Prezydent będzie rozmawiał o perspektywie ukraińskiej w kontekście ostatnich dni. Bez wątpienia przedmiotem rozmów będą kwestie bieżące, ewentualne wsparcie dla Ukrainy oraz ocena sytuacji przez stronę ukraińską – oznajmił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
– Sytuacja może się zmienić z dnia na dzień, na co trzeba być przygotowanym – dodał.
Czytaj też:
"Miś o bardzo małym rozumku". Polska ambasada komentuje wpis rosyjskiego MSZCzytaj też:
Przydacz: Rosja próbuje budować nowy porządek