– Nie ma żadnej politycznej decyzji, aby podejmować jakiekolwiek działania w sprawie wyboru Donalda Tuska. Rząd w ogóle się tym nie zajmuje – powiedział podczas konferencji prasowej rzecznik rządu Rafał Bochenek. Dodał, że „Unia Europejska to nie jest Donald Tusk”, ale zwrócił także uwagę, że występuje pewien problem luki prawnej, która istnieje w przepisach traktatowych.
– Od samego początku zwracaliśmy uwagę na dwie rzeczy. Wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej jest niewątpliwie obarczony wadą polityczną. Jest dokonany wbrew woli państwa członkowskiego, z którego Donald Tusk pochodzi i to jest niebezpieczny precedens na przyszłość. Powinniśmy się przed takimi działaniami ustrzegać. One niewątpliwie prowadzą do zaburzenia solidarności i wzajemnego zaufania pomiędzy państwami członkowskimi – komentował Rafał Bochenek.
Rzecznik rządu podkreślił jednak, że sprawa Tuska jest już przesądzona i zamknięta. Dodał, że najważniejsza jest przyszłość Unii Europejskiej i w tym kontekście właśnie to będzie najważniejsze dla polskiego rządu.
Ekspertyzy wskazujące na fałszerstwo
Przypomnijmy, że szef MSZ Witold Waszczykowski mówił, że jest w posiadaniu ekspertyz, które mówią, ze przy wyborze Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej doszło do fałszerstwa. Dopytywany na czym polegało to fałszerstwo, Waszczykowski wskazał: "Nie dopuszczono kandydata polskiego, nie zastosowano procedury głosowania, a równolegle podejmowano zmianę prawa". – Art. 15 mówi jasno: w II kadencji głosuje się tak samo – kwalifikowaną większością głosów. (…) Nie było głosowania. Zapytano o to, kto jest przeciw – dodawał.
Czytaj też:
Waszczykowski: Mamy ekspertyzy, które mówią, że przy wyborze Tuska doszło do fałszerstwa