Dr Potwora: Należy utrzymać niskie podatki, jeśli inflacja nie spadnie

Dr Potwora: Należy utrzymać niskie podatki, jeśli inflacja nie spadnie

Dodano: 
Dr Witold Potwora
Dr Witold Potwora Źródło: TVP3 Opole / screen
Należy zrozumieć, że potrzebna jest wspólna polityka energetyczna. Rozsądną, zrównoważoną, która pozwoli się rozwijać każdemu z krajów – mówi ekonomista, dr Witold Potwora, prorektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu, w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Od wczoraj obowiązuje m.in. niższa stawka VAT na paliwo. To efekt wejścia w życie tarczy antyinflacyjnej 2.0. Czy to rozwiązuje problem inflacji, czy może największe problemy dopiero przed nami?

Dr Witold Potwora: W żadnej mierze nie możemy mówić, że sprawa jest załatwiona. Czynniki, które wpływają na wysoką inflację są poza Polską. Ruchy, które zrobił polski rząd są korzystne z punktu widzenia każdego użytkownika samochodów, ale mamy już kłopot z żywnością, gdyż ona podrożała zbyt dużo, żeby obniżka o 5 proc., przełożyła się w szybkim czasie na ceny i obniżkę kosztów całego koszyka zakupów. Mamy jeszcze gaz i tu widzimy, że obniżka również jest znaczna i to również pozytywnie odbije się na gospodarce.

Mówi pan o zewnętrznych czynnikach. Czyli nie mamy na nic wpływu?

To jest poza nami. Nikt nie rozumie i nie wie, co będzie z polityką rosyjską i jakie rozwiązania zastosuje Moskwa. Już mówiłem na łamach portalu DoRzeczy.pl, że Amerykanie przespali temat. Dyskontowali podwyżki cen, które zaserwował Gazprom, a pamiętajmy, że jest to największy producent gazu na świecie. Dziś mamy tego efekty, łącznie z największą od czterdziestu lat inflacją w USA. Myślę, że w Waszyngtonie będą chcieli z tym walczyć, gdyż wysokie ceny mogą przełożyć się na wyniki do Kongresu i Senatu. Również kraje UE muszą zacząć działać. Należy zrozumieć, że potrzebna jest wspólna polityka energetyczna. Rozsądną, zrównoważoną, która pozwoli się rozwijać każdemu z krajów. Dziś cieszą się ci, którzy mają atom, czyli Francja, podobnie jak Niemcy, którzy mają dwa gazociągi Nord Stream.

Na obecną chwilę, jak pan ocenia stan polskiej gospodarki?

Mamy dobre wyniki, jeśli chodzi o PKB. Według szybkiego szacunku wzrósł o 5,7 proc. Na pewno w tym roku będzie gorzej, ale wydaje się, że nawet mimo tego szaleństwa na rynku cen, jesteśmy w stanie się odbijać w okolicach 4 – 4,5 proc.

Co, jeśli po sześciu miesiącach nie poprawi się sytuacja?

Myślę, że należy utrzymać podatki na obecnym poziomie.

A czy państwo nie będzie stratne przy tak niskich podatkach?

Nie jesteśmy w stanie policzyć tego dokładnie, ale mówi się o kilkunastu miliardach, które nie wpłyną do budżetu. Być może potrzebne będą działania, które będą polegać na zaciskaniu pasa, ale myślę, że na utrzymanie niskich podatków w ramach Tarczy Antykryzysowej będzie nas stać.

Czytaj też:
Jakubiak: Rząd zrobił bardzo odważny ruch. Wielki szacunek
Czytaj też:
Rosja może odciąć dopływ gazu do UE. "Przewidujemy różne scenariusze"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także