DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia konferencję prasową premiera Donalda Tuska z udziałem trzech ministrów, gdzie podpisano umowę o współpracy i zadeklarowano chęć rozliczenia PiS oraz odzyskania miliardów złotych?
Jarosław Sachajko: To, co się w tej chwili dzieje, jest absurdem i osłabieniem państwa na arenie międzynarodowej. Ministrowie zasiadający w jednym rządzie podpisują ze sobą umowy. Co to ma być? Mamy do czynienia z żenującym spektaklem o teatralnym, groteskowym zabarwieniu. Jeżeli pan premier Tusk uważa, że gdzieś zostało złamane prawo, to niech zajmie się tym prokuratura. Niech śledczy wszystko zbadają, postawią ewentualne zarzuty, a sąd to oceni. Robi się zamiast tego paskudny spektakl.
Tylko dlaczego?
Jest to próba przykrycia totalnego blamażu, jaki sobą reprezentuje w tej chwili obecny rząd, który nie potrafi sobie poradzić z gospodarką. Widzimy coraz gorsze wyniki budżetowe, rosnącą inflację, zwolnienia grupowe, wielkie podwyżki oraz ucieczkę firm z Polski. To wszystko próbuje się przykryć spektaklem w postaci ataku na opozycję. Nie chcę tutaj występować w roli rzecznika PiS, bo jestem w zupełnie innym ugrupowaniu, jednak nie może być tak, że rząd bawi się w teatr zamiast realnie zarządzać państwem.
Jak pan ocenia sprawę dotacji dla PiS i ważący się jej los w PKW? Czy mamy do czynienia z naciskami politycznymi na Komisję?
Gołym okiem widać, że ten nacisk występuje. Czołowi politycy ekipy rządzącej wypowiadają się, powtarzając, że subwencja powinna zostać PiS-owi odebrana. To jest nacisk na członków PKW. Jeden z członków PKW, pan Ryszard Kalisz udziela wywiadów w tej sprawie, wywierając nacisk na pozostałych członków. Inny, pan Kliś zasiada w zarządzie spółki Skarbu Państwa, a więc nie jest niezależny, a musi grać tak, jak jemu premier każe.
Przez ostatnie trzydzieści lat PKW działała w oparciu o istniejące przepisy, które nie są idealne, a mimo tego działano bez takiego absurdu, który mamy dziś. PKW zamiast podejmować decyzje, zwleka właśnie z uwagi na naciski. Myślę, że członkowie PKW obawiają się przyszłych wyroków i konsekwencji z uwagi na ewentualną decyzję, dlatego PKW szuka czegokolwiek, żeby odebrać subwencję PiS.
Czytaj też:
Prof. Borecki: Rozporządzenie Nowackiej kwalifikuje się do zaskarżenia w TKCzytaj też:
Gembicka: Ministrowie podpisali porozumienie, żeby wspólnie, jak to mówią, j***ć PiS
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.