Przydacz: Rozmów z Putinem nie można nazywać negocjacjami

Przydacz: Rozmów z Putinem nie można nazywać negocjacjami

Dodano: 
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz Źródło: PAP / Leszek Szymański
Wiceszef polskiego MSZ Marcin Przydacz skomentował skutki serii spotkań, które w ostatnim czasie odbyły się z udziałem Władimira Putina.

Federacja Rosyjska zgromadziła tysiące żołnierzy wraz ze sprzętem przy granicy państwowej Ukrainy i tym samym otoczyła swojego zachodniego sąsiada od północy, wschodu i południa. Ponadto, od 10 do 20 lutego Rosjanie przeprowadzają wspólne manewry wojskowe wraz z Białorusinami na ich terytorium.

Jednocześnie Kreml cały czas odpiera zarzuty o przygotowanie inwazji na teren państwa ukraińskiego, pomimo doniesień dot. ataku m.in. wywiadu amerykańskiego.

Rozmowy z Putinem

Zagrożenie dla Ukrainy, a także całej Europy Wschodniej było tematem czwartkowych rozmów w formacie normandzkim (Rosja, Niemcy, Ukraina, Francja) w Berlinie. Spotkanie trwało prawie 9 godzin, ale jego uczestnikom nie udało się wypracować wspólnego oświadczenia. – Strony nie mogły przezwyciężyć różnic w interpretacji Porozumień Mińskich – skomentował przedstawiciel Kremla Dmitrij Kozak.

Wcześniej z wizytą do Moskwy udał się prezydent Emmanuel Macron. Francuski przywódca podczas dyskusji z Władimirem Putinem miał zapewnić, że szuka "użytecznych rozwiązań, które pozwolą uniknąć wojny oraz budować zaufanie i stabilność". – Ta dyskusja może pójść w kierunku, w którym musimy zmierzać, a więc deeskalacji – ocenił.

Przydacz: To nie są negocjacje

– Tych rozmów nie można nazywać negocjacjami. Gdybyśmy mieli do czynienia z negocjacjami, to znaczy, że druga strona miałaby finalnie coś ugrać, mielibyśmy się spotkać pomiędzy naszymi punktami. Akceptacja stanowiska albo przynajmniej części stanowiska Rosji wymagałaby od Zachodu złamania podstawowych spraw i swoich zasad. Rosja oczekuje, że NATO de facto cofnie się do lat 90. (...) Rosja sobie życzy, żebyśmy stali się niejako członkiem drugiej kategorii. Absolutnie nie możemy się z tym zgodzić – powiedział Marcin Przydacz. Wiceminister spraw zagranicznych był w poniedziałkowy poranek gościem na antenie TVP Info.

Zdaniem wiceszefa MSZ, nie może być pewności, co do przebiegu kilkugodzinnych rozmów z Putinem i jego reprezentantami. – Opieramy się na tym, co powiedzą nam później nasi partnerzy – oznajmił polityk.

Czytaj też:
Bosak: Udają prymusów moralnych, a kto wymusił na Ukrainie Porozumienia Mińskie?
Czytaj też:
Prezydent Duda rozmawiał z premierem Kanady. "Kontynuujemy wysiłki"

Źródło: TVP Info
Czytaj także