Tusk zabrał głos ws. Ukrainy i Rosji. Ma też "trzypunktowy plan" dla Polski

Tusk zabrał głos ws. Ukrainy i Rosji. Ma też "trzypunktowy plan" dla Polski

Dodano: 
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Donald Tusk udzielił wywiadu na temat Ukrainy i Rosji. Przedstawił też „trzypunktowy plan” dla Polski na najbliższe dni.

We wtorek USA, Wielka Brytania i Unia Europejska nałożyły sankcje wobec Rosji po formalnym uznaniu przez prezydenta Władimira Putina niepodległości separatystycznych republik Donieckiej i Ługańskiej, z którymi Moskwa podpisała traktaty o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy. Jednocześnie Rosja naruszyła integralność terytorialną Ukrainy.

Wcześniej kanclerz Niemiec Olaf Scholz poinformował, że z powodu ostatnich działań Rosji w Donbasie, certyfikacja gazociągu Nord Stream 2 została wstrzymana. W reakcji na decyzję Berlina były prezydent i były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym zagroził Europie ogromną podwyżką cen gazu.

Tusk o agresji Rosji na Ukrainę

O rozwój wydarzeń na Ukrainie był pytany w TVN 24 Donald Tusk. W pierwszej kolejności przewodniczący PO ocenił, że stosowanie terminu kryzys rosyjsko-ukraiński jest fałszywe. – To jest agresja Rosji na Ukrainę – stwierdził Tusk.

Polityk wyraził przekonanie, że zwykli Rosjanie wcale nie chcą wojny. – Ten obraz wracających trumien z Donbasu był niezwykle dla nich także taki uderzający i przykry, ale obawiam się, że Putin może tu liczyć no co najmniej na milczącą akceptację swoich działań – powiedział lider PO.

Wspominając rosyjski atak na ukraińskie ziemie z roku 2014, stwierdził, że był to „bardzo specyficzny moment w historii relacji europejsko-rosyjskich i polsko-rosyjskich”. – Cierpieliśmy z tego powodu szczególnie polskie rolnictwo, Polska była obiektem sankcji rosyjskich. Mówię tutaj o imporcie produktów rolnych i ja szukałem wówczas wszystkich dostępnych sposobów, żeby relacje polsko-rosyjskie nie były gorsze niż średnia europejska, bo szansą dla Polski i tak będzie też w przyszłości niezależnie od tego, jak drastycznie złą i agresywną politykę prowadzi Putin, ale generalnie dobrze byłoby, żeby Polska nie miała najgorszych relacji z Rosją ze wszystkich państw europejskich, tylko żeby raczej, żebyśmy mieli znajdywać klucz wtedy kiedy jest to możliwe do takiego pokojowego współistnienia – ocenił.

Tusk: Brak sankcji rozzuchwaliłby Putina

W jego ocenie pierwszy pakiet ogłoszonych sankcji stanowi jedynie szybką reakcję i potrzebne są następne. – Jednak takie wstępne decyzje, czy to Niemców w sprawie Nord Stream, czy wycelowanych dość boleśnie dla Rosjan sankcji personalnych, zapowiedź, że to pierwsza transza. To oczywiście nie wystarczy, żeby zatrzymać Putina, ale na pewno rozzuchwaliłoby Putina, gdybyśmy powiedzieli sobie: to nie nasza sprawa – stwierdził Tusk.

– Mamy do czynienia z konfliktem zbrojnym, niektórzy obawiają się, że to jednak może być wstęp do globalnego konfliktu, do III wojny światowej. Tego typu tezy pojawiają się i one wcale nie brzmią dzisiaj tak absurdalnie, to nie są prowokacje intelektualne, tylko to rzeczywiście ten najczarniejszy scenariusz jest możliwy – dodał.

„Zaniechać politycznej wojny domowej”

Odnosząc się do polskiej sceny politycznej, ale w kontekście ukraińsko-rosyjskim, Tusk mówił z kolei o swoim nieformalnym, trzypunktowym planie na najbliższe dni.

– Po pierwsze – jeśli by mnie posłuchali, czasami słuchają rządzący, liderzy PiS-u – zawiesić, wygasić wszystkie niepotrzebne, naprawdę głupie, wywołane przez nich konflikty w Europie. Natychmiast. Po drugie, wrócić na szlak zachodu, jeżeli chodzi o politykę wewnętrzną. Znaczy nie naśladować Putina i reżimu tego typu jak putinowski w polityce wewnętrznej, bo być częścią zachodu to być jakby takim przewidywalnym, lojalnym uczestnikiem i NATO i UE, ale też być zachodnią demokracją, wrócić do tego, o co toczy się mocny spór dzisiaj w Polsce i trzecie, zaniechać tej wojny domowej i to apel do wszystkich. Mówię to do siebie, do Kaczyńskiego, do wszystkich uczestników polskiej politycznej wojny domowej – stwierdził polityk.

Tusk stwierdził też, że Sejm powinien przyjąć dobrą ustawę o bezpieczeństwie ojczyzny przez aklamację.

– Wokół spraw bezpieczeństwa powinniśmy zbudować, ja nie mówię o takim kiczu pojednania, że teraz rzucimy się wszyscy sobie w objęcia, bo różnice będą i nie ma co się oszukiwać, że demokracja na tym polega, że będziemy się spierać o bardzo dużo spraw, ale sprawy bezpieczeństwa i polityki zagranicznej dzisiaj muszą stać się tą przestrzenią wspólną. Moja oferta jest tutaj bardzo jednoznaczna. Przyjmijmy dobrą, mądrą ustawę o bezpieczeństwie ojczyzny przez aklamację. Powinniśmy zwołać Sejm nie za dwa, trzy tygodnie. W przyszłym tygodniu powinno się odbyć nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, w ciągu tygodnia powinniśmy ustalić, co jest tak naprawdę w tej propozycji pisowskiej, co tam można poprawić. Czego się obawiam, to żeby to nie była taka jakby wojskowa wersja Polskiego Ładu – ocenił.

Czytaj też:
Reuters: Silna eksplozja w Doniecku
Czytaj też:
Rząd przyjął projekt ustawy o ochronie Ojczyzny. "Nie trzeba tłumaczyć, dlaczego jest potrzebna"

Źródło: TVN 24 / 300 Polityka
Czytaj także