"Bezczelni wrogowie Rosji". Miedwiediew grozi Zachodowi

"Bezczelni wrogowie Rosji". Miedwiediew grozi Zachodowi

Dodano: 
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Przyparcie nas do muru nie zadziała. Rosja jest wystarczająco silna, by umieścić wszystkich swoich bezczelnych wrogów tam, gdzie jest ich miejsce – stwierdził Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i premier FR.

"Rażąca nienawiść Zachodu do Rosji najwyraźniej nigdy nie osiągnie dna. Rozszerzenie NATO w kierunku naszych granic, totalna wojna gospodarcza i informacyjna przeciwko naszemu krajowi, nieustanne groźby i próby zastraszania oraz zaciekłe prześladowania naszych obywateli za granicą są powodem ekstremalnego wzrostu napięć międzynarodowych, przez które przechodzi świat" – napisał Miedwiediew w serwisie Telegram.

Przekonywał, że zachowanie Zachodu wobec Rosji było w ostatnich latach "obrzydliwe, nikczemne i niemoralne". "Nie dbali o to, by Rosja znów stała się silną potęgą, zdolną do zabezpieczenia swoich interesów i ochrony obywateli za granicą. Mają pilną potrzebę osaczenia naszego kraju, rzucenia go na kolana i zreformowania go w oparciu o plany anglosaskiego świata, aby stał się słaby i posłuszny, a jeszcze lepiej rozerwać go na kawałki" – stwierdził.

"Podwójne standardy Zachodu nie powinny nikogo dziwić"

Miedwiediew oświadczył, że "przyparcie Rosji do muru nie zadziała". "Rosja jest wystarczająco silna, by umieścić wszystkich swoich bezczelnych wrogów tam, gdzie jest ich miejsce" – dodał.

"Naprawdę szukaliśmy z nimi (krajami Zachodu - red.) dobrych stosunków. Razem pokonaliśmy nazizm w XX wieku i uzgodniliśmy uniwersalne zasady bezpieczeństwa i współpracy. Ale teraz podwójne standardy Zachodu nie powinny nikogo dziwić. Przymykają oczy na wszystko, czego nie chcą zobaczyć, w tym trwającą od lat eksterminację ludności cywilnej w Donbasie" – napisał.

Zapowiedział, że Rosja nadal będzie walczyć o porządek międzynarodowy "wolny od nazistowskich zbirów, kłamstw historycznych i ludobójstwa". "Podobnie jak poprzednio, mamy po swojej stronie siłę moralną i prawdę historyczną" – ocenił Miedwiediew, cytowany w czwartek przez agencję TASS.

Czytaj też:
Sankcje? Rubel odrabia straty, a na Zachód płynie więcej gazu niż przed wojną
Czytaj też:
Brytyjski wywiad: Rosjanie utknęli na wszystkich frontach

Czytaj także