Większość zabitych to ofiary „użycia broni wybuchowej o szerokim obszarze rażenia, w tym ostrzału z ciężkiej artylerii i systemów rakiet wielokrotnego startu oraz nalotów rakietowych” – przekazał Wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka (UNHCHR) w raporcie opublikowanym w piątek.
Wśród zabitych znalazło się 152 mężczyzn, 116 kobiet, siedem dziewcząt i 16 chłopców, a także 36 dzieci i 489 dorosłych, których płeć jest jeszcze nieznana, podała agencja ONZ.
Komisarz przekazał również, że „uważa, że rzeczywiste liczby są znacznie wyższe, szczególnie na terytorium kontrolowanym przez rząd, a zwłaszcza w ostatnich dniach, ponieważ otrzymywanie informacji z niektórych miejsc, w których toczą się intensywne działania wojenne, zostało opóźnione, a wiele doniesień jest nadal oczekujących na potwierdzenie”.
Ofiary wojny
Mer Lwowa Andrij Sadowy zamieścił poruszający wpis w mediach społecznościowych, w którym poinformował o śmierci 109 dzieci.
"Puste wózki dziś na Rynku symbolizują życie aniołków. One bronią teraz nieba Ukrainy, zamiast zdecydowanych działań świata. To straszna cena wojny, którą Ukraina dziś płaci. Wzywamy dorosłych z całego świata, by stanęli jak jedna tarcza, by bronić ukraińskie dzieci i dać im przyszłość" – napisał na Facebooku mer Lwowa.
Sadowy zaapelował do rządów innych państw, by zamknęły niebo nad Ukrainą. Do swojego wpisu dodał zdjęcie z akcji Ukraińców, którzy na rynku ustawili dokładnie 109 wózków dziecięcych.
WHO szacuje liczbę osób dotkniętych wojną na 18 mln. 3 mln Ukraińców wyjechało za granicę, z czego większość (ponad 1,9 mln) do Polski.
Armia ukraińska twierdzi, że Rosjanie stracili już ponad 13 tys. żołnierzy. Z kolei ukraińskich żołnierzy miało zginąć 1,3 tys. Taką liczbę podał w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Czytaj też:
Ekspert: Rozejm da tylko Rosji czas na uzupełnienie wystrzelanej amunicjiCzytaj też:
Ataki na konwoje z zachodnią bronią dla Ukrainy. Jest reakcja USA na groźby ŁawrowaCzytaj też:
Pokój z Rosją? Traktat ryski. Czy Polsce się opłacał?