Prawo do broni, prawo do życia!
  • Ryszard GromadzkiAutor:Ryszard Gromadzki

Prawo do broni, prawo do życia!

Dodano: 
AK-47 w akcji
AK-47 w akcji Źródło: Wikimedia Commons / U.S. Air Force / Staff Sgt. Levi Riendeau
Z Jackiem Hogą, prezesem fundacji Ad Arma rozmawia Ryszard Gromadzki.

RYSZARD GROMADZKI: Sejm przyjął przy ponadpartyjnej zgodzie Ustawę o obronie Ojczyzny, której intencją jest budowa silnej armii. W ustawie nie ma jednak zapisów, które ułatwiałyby Polakom powszechny dostęp do broni. Dlaczego?

JACEK HOGA: Rozdzieliłbym te dwie kwestie. Rzeczywiście w sensie technicznym czy legislacyjnym ta ustawa nie była dobrym miejscem, żeby zajmować się dostępem do broni dla obywateli. Dostępem do broni cywilnej. To jedna kwestia. Druga to konsensus polityczny, o którym pan wspomniał. Nie zawsze jest tak, że jak wszyscy mówią to samo, to znaczy, że to jest z pewnością dobre. To jest ta wrodzona wada demokracji, którą poznali już starożytni. Ustawa o obronie Ojczyzny ma wiele wewnętrznych wad, które były sygnalizowane w trakcie obrad sejmowej podkomisji, m.in. przeze mnie, jako przedstawiciela Ad Army. Niestety, pan Jach, przewodniczący podkomisji i Komisji Obrony Narodowej, oświadczył, cytuję: „Żebyśmy przekazali swoje uwagi na maila lub gdzieś”, co pokazuje, że w tym hurrapatriotycznym pośpiechu nie ma zainteresowania ze strony rządzącej poważną analizą technicznych rozwiązań prawnych. A przecież nie tylko intencje się liczą, powinno liczyć się przede wszystkim to, że prawo powinno być dobrze wprowadzone. Jeśli chodzi o dostęp do broni dla obywateli, to nie wszyscy rozumieją, że prawo do broni wynika z prawa do życia, które mamy gwarantowane jako prawo przyrodzone w konstytucji. Nie ma prawa do życia, jeśli nie mamy prawa do obrony życia. Zmiany w zakresie dostępu do broni, zmiany w sensie obrony koniecznej i przekroczenia obrony koniecznej są niezbędne. Wiele osób w parlamencie się nad tym pochyla. Jednak istotny jest efekt, czyli czy to, co deklarują politycy, obojętnie, czy z opozycji czy ze strony rządzącej, rodzi skutek. Mam nadzieję, że ten skutek już niedługo zobaczymy w postaci różnych projektów, które trafią do opinii publicznej, bo w tej sprawie powinna odbyć się debata publiczna.

Cały wywiad dostępny jest w 13/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także