Z INNEJ PERSPEKTYWY II W luksusowej kamienicy pod jedynką, z kilkupokojowymi mieszkaniami
z łazienką, stworzył Borejsza pierwszy powojenny mały dom literatów ze swojej stajni.
Eleganckie, modernistyczne kamienice w sercu Warszawy, zarekwirowane podczas okupacji przez Niemców, dzięki czemu ocalały, stały się po wojnie łupem komunistów. Kilka z nich przy ul. Wiejskiej (jeszcze wtedy Daszyńskiego) 12, 14, 16 i sąsiedniej ul. Frascati 1 przejął Jerzy Borejsza, jeden z ówczesnych dyrygentów polskiej kultury, „czerwony Hearst”, i ulokował tu swoje imperium, wielki medialny koncern Czytelnika. I to nie tylko biura, lecz także redakcje Czytelnikowskich pism, np. „Odrodzenia”, oraz ich redaktorów, dziennikarzy, którzy tu również zamieszkali. Stworzył po prostu, jak mówiono, własną stajnię, dwór, ale tylko dla swoich.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.