O sytuacji w Melitopolu poinformował mer miasta Iwan Fedorow na Facebooku.
"Mieszkańcy Melitopola, którzy prawdziwie kochają swoją ojczystą ziemię, nie mogli się doczekać możliwości jej opuszczenia. A wszystko dlatego, że rosyjscy okupanci zamienili życie pokojowych ludzi w piekło" – napisał Fedorow. Poinformował, że korytarz humanitarny był blokowany przez kilka dni, a autobusy nie mogły wjechać do miasta. "W tym czasie ponad 1000 osób zgromadziło się w pobliżu punktu wyjazdu i czekało na ewakuację"– relacjonował mer miasta.
Trwa ewakuacja ludności Melitopola
Mer miasta przekazał, że w piątek umożliwiono ewakuację ludności. "Obecnie kolumna 6 autobusów, 3 ciężarówek i ponad 300 samochodów zmierza w kierunku Zaporoża" – napisał Fedorow. Wyraził nadzieję, że "droga będzie bezpieczna i łatwa".
"W imieniu całego zespołu dziękuję dzielnej kadrze DSNS którzy za każdym razem towarzyszą konwojowi humanitarnemu, pomagają w rozładunku pomocy humanitarnej, ewakuacji ludzi i na całej trudnej drodze zapewniają bezpieczeństwo chorym i dzieciom" – czytamy na Facebooku.
Fedorow zapewnił, że ci, którzy z różnych powodów nie zostali ewakuowani w piątek, mogą liczyć na wyjazd w jednym z kolejnych konwojów humanitarnych. "Nasz zespół się nie zatrzyma" – napisał. "Tworzymy już kolejny konwój humanitarny, który wkrótce dostarczy niezbędną pomoc Melitopolowi, a w drodze powrotnej zabierze ludzi z miasta. I będziemy wysyłać takie konwoje, dopóki nie upewnimy się, że wszyscy nasi mieszkańcy są bezpieczni" – przekazał Fedorow.
11 marca Iwan Fedorow został porwany przez rosyjską armię okupującą Melitopol. Przed ratuszem w obronie burmistrza protestowało kilkaset osób. "Wolność dla burmistrza” i "Fedorow” – takie hasła skandował tłum, który zebrał się pod budynkiem ratusza.
Czytaj też:
"Krym i Donbas należą do Ukrainy". Kułeba odpowiada na słowa ŁawrowaCzytaj też:
Miedwiediew: Będziemy dostarczać żywność tylko zaprzyjaźnionym krajom