– To jest jasne i wierzymy w to, że naprawdę chcemy zmniejszyć imigrację netto do możliwego do utrzymania poziomu, taki poziom ro dziesiątki tysięcy – powiedziała.
O tym, co taka decyzja partii, która ma dużą szansę na reelekcję, oznacza dla przebywających w Wielkiej Brytanii Polaków, rozmawiali byli eurodeputowani: Paweł Zalewski i Marek Migalski.
– Imigranci, przede wszystkim Polacy, stali się zakładnikami w negocjacjach Wielkiej Brytanii z Unią Europejską. Polski rząd nie był w stanie przekonać swoich najbliższych partnerów w Unii Europejskiej, aby wyłączyć Polaków z tej bardzo niebezpiecznej gry, której efekt przez najbliższe dwa lata nie będzie znany – mówił Zalewski.
Marek Migalski uważa z kolei, że decyzja brytyjskiej premier... może wyjść Polsce na dobre. – W interesie Polski i wszystkich Polaków mieszkających w Polsce jest powrót tego miliona do kraju, w którym bezrobocie na szczęście maleje. W interesie Polski jako państwa, żeby tu wrócili, płacili tu podatki, kupowali produkty polskich producentów. Uważam, że polski rząd nie powinien zrobić nic, żeby zagwarantować dotychczasowe warunki funkcjonowania Polaków na Wyspach – ocenił.
Czytaj też:
Premier Wielkiej Brytanii wzywa do przedterminowych wyborów