Szwajcaria wstrzymała dostawy broni na Ukrainę, blokując reeksport szwajcarskiej amunicji używanej w niemieckich bojowych wozach piechoty Marder, o które prosił Kijów – podaje Al Jazeera, powołując się na ustalenia szwajcarskiej gazety "Sonntags Zeitung".
Według tych doniesień Marder, produkowany przez niemiecki koncern zbrojeniowy Rheinmetall, wykorzystuje amunicję wyprodukowaną w Szwajcarii, a ta ogranicza reeksport tego typu materiałów wojskowych do stref konfliktu.
Ukraina potrzebuje broni. Niemcy się nie spieszą
Kanclerz RFN Olaf Scholz wstrzymuje dostawy ciężkiej broni na Ukrainę, za co spotyka się z krytyką nie tylko ze strony niemieckiej opozycji, ale również z szeregów koalicji. Szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock powiedziała w środę, że "Niemcy dostarczyły Ukrainie dużą liczbę broni, o której nie mówiono publicznie".
Zdaniem wiceszefa Bundeswehry gen. Markusa Laubenthala, Niemcy potrzebują swojej broni do wypełnienia zobowiązań w ramach NATO. Generał zaprzeczył słowom ambasadora Ukrainy w Berlinie, jakoby Niemcy mogły natychmiast dostarczyć Kijowowi część swojej broni ciężkiej.
Tłumaczył, że bojowe wozy piechoty Marder, o które wnioskowała Ukraina, a które Bundeswehra wykorzystuje do celów szkoleniowych, nie mogą być po prostu przekazane.
– Wówczas Bundeswehra nie miałaby niczego, by wesprzeć siły szybkiego reagowania NATO, gdyby sojusz takiego wsparcia potrzebował – stwierdził niemiecki generał.
Ławrow: Dostawy broni będą celem Rosji
Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow mówił w połowie marca, że dostawy broni na Ukrainę staną się uzasadnionym celem dla Rosji. – Daliśmy jasno do zrozumienia, że każdy ładunek, który wjedzie na terytorium Ukrainy, i który uważamy za transport broni, stanie się uzasadnionym celem. Jest to całkowicie zrozumiałe – stwierdził.
Broń z Zachodu dociera na Ukrainę niemal od początku rosyjskiej inwazji, która rozpoczęła się 24 lutego. 8 marca Polska zadeklarowała możliwość przekazania do dyspozycji Stanów Zjednoczonych swoje myśliwce MiG-29, które docelowo miały trafić na Ukrainę. USA odrzuciły tę propozycję, tłumacząc, że ryzyko takiej operacji jest spore, a zysk byłby niewielki.
20 kwietnia rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował, że Ukraina otrzymała "dodatkowe platformy i części, by mogła zwiększyć rozmiar swojej floty samolotów". Nie podał jednak, które państwa wsparły w ten sposób Kijów.
Czytaj też:
Dr Reczkowski: Rozpoczął się czwarty etap rosyjskiej operacji na UkrainieCzytaj też:
Premierzy Polski i Ukrainy podpisali memorandum o współpracy