Według władz w Kijowie, z powodu blokady portów przez Rosjan na rynek światowy nie trafiają miliony ton pszenicy, kukurydzy i oleju słonecznikowego, co doprowadziło do rekordowego wzrostu cen.
Rosja i Ukraina są uznawane za spichlerze świata. Kraje dostarczają bowiem około jednej trzeciej pszenicy sprzedawanej na całym globie. Z powodu wojny upadł transport przez porty nad Morzem Czarnym, a handel praktycznie zamarł. Na początku marca tego roku Ukraińcy, a następnie Rosjanie wprowadzili czasowy zakaz eksportu zboża.
Zdaniem międzynarodowych organizacji do spraw praw człowieka, rosyjska inwazja militarna na terytorium ukraińskie zaostrzyła kryzys żywnościowy na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.
Ukraina: Alternatywne drogi lądowe
W sobotę do kwestii kryzysu odniósł się minister spraw zagranicznych Ukrainy za pośrednictwem wpisu w serwisie społecznościowym Twitter.
"Rosja naraża miliony ludzi na głód, blokując nasze porty. Wraz z partnerami Ukraina ustanowiła dwie alternatywne drogi lądowe, aby dostarczać eksport żywności i ratować Afrykę i inne regiony przed głodem. Rosja musi zakończyć swoją blokadę, aby umożliwić pełny i swobodny eksport" – poinformował Dmytro Kułeba.
twitter
Afryka: Groźba kryzysu żywnościowego
Nad Republiką Środkowoafrykańską wisi groźba kryzysu żywnościowego. Kraj dotkliwie odczuwa skutki wojny we wschodniej Europie, która zablokowała eksport ukraińskiego i rosyjskiego zboża. Ceny wzrosły dwu, a nawet trzykrotnie. Ludziom trudno jest wyżywić rodziny.
Co gorsza, nie dociera w pełnym wymiarze obiecana pomoc międzynarodowa.
Czytaj też:
Ukraina. Trwa usuwanie zwłok zabitych w zakładach AzowstalCzytaj też:
Dowódca obrony Azovstalu: Wydano rozkaz "przestać się bronić"