To, co ma się wydarzyć 1 lipca na kongresie programowym, owiane jest w partii tajemnicą. Wszyscy o tym mówią, ale tak naprawdę mało kto wie, jakie plany ma Jarosław Kaczyński. W skład zespołu, który ma opracować nową strategię programową na pozostały do wyborów czas, weszli poza prezesem: Joachim Brudziński, Ryszard Terlecki, a także Mateusz Morawiecki. Chociaż w partii mówi się, że pomysły tego ostatniego koryguje na bieżąco sam prezes. – Obecność Morawieckiego w tym zespole wskazuje na to, że będzie nacisk na sprawy gospodarcze. Może ułatwienia dla przedsiębiorców, może korzystne zmiany podatkowe, może jakiś ukłon w stronę młodych? – zastanawia się polityk PiS, którego podpytujemy o kongres. – Nawet jeśli trochę wiem, to i tak na razie nie mogę pisnąć ani słowa. Proszę pytać Brudzińskiego. Albo rzecznik Mazurek. Tylko proszę mnie nie cytować pod nazwiskiem! – zastrzega jeden z naszych lepiej poinformowanych rozmówców.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.