Bitwa o Siewierodonieck. Ukraińcy będą musieli się wycofać?

Bitwa o Siewierodonieck. Ukraińcy będą musieli się wycofać?

Dodano: 
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Ukraińskie wojsko być może będzie musiało wycofać się na silniejsze pozycje – powiedział o walkach w Siewierodoniecku Serhij Hajdaj, gubernator obwodu ługańskiego.

– Walki wciąż trwają i nikt nie zrezygnuje z miasta, nawet jeśli nasze wojsko będzie musiało wycofać się na silniejsze pozycje. Nie będzie to oznaczało, że ktoś odda miasto. Nikt z niczego nie zrezygnuje. Ale jest to możliwe, że (oni - red.) będą zmuszeni do wycofania się – stwierdził Hajdaj, cytowany w środę przez Reutera.

Agencja zwraca uwagę, że trwająca od kilku dni bitwa o Siewierodonieck, miasto przemysłowe na wschodzie Ukrainy, okazała się kluczowa, a Rosja skoncentrowała swoją ofensywę w nadziei na osiągnięcie jednego ze swoich celów – pełnego zajęcia obwodu ługańskiego, który władze w Moskwie nazywają Ługańską Republiką Ludową.

Hajdaj poinformował, że w najbliższych dniach spodziewa się zwiększenia liczby ostrzałów i bombardowań Siewierodoniecka i położonego obok Lisiczańska. – Walki będą bardzo zacięte – podkreślił.

Putin wywołał największą wojnę w Europie od 1945 r.

Wojna rosyjska-ukraińska trwa od 24 lutego i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od 1945 r., kiedy upadły hitlerowskie Niemcy.

Po nieudanej próbie szybkiego zdobycia Kijowa, Rosjanie skoncentrowali wszystkie swoje siły na wschodzie Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował na początku czerwca, że sytuacja w Donbasie jest trudna – codziennie ginie od 60 do 100 żołnierzy ukraińskich.

Inwazja na Ukrainę. Według Moskwy to "specjalna operacja wojskowa"

Inwazję na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Władimira Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Czytaj też:
Ławrow w Turcji: Ciężar rozwiązania problemu spoczywa na Ukrainie
Czytaj też:
Rosja zapowiada eksport zboża z okupowanego portu na Ukrainie

Źródło: Reuters
Czytaj także