Na początku czerwca trzej cudzoziemcy – dwóch pochodzących z Wielkiej Brytanii (Aiden Aslin i Shaun Pinner) i jeden z Maroka (Ibrahim Saadoun) – zostali skazani na karę śmierci za walkę po stronie Ukrainy przez "sąd" w samozwańczej Donieckiej Republice Ludowej.
Wyrok śmierci za walkę po stronie Ukrainy
"Sąd" uznał mężczyzn za winnych walkę w charakterze najemników, po stronie Ukrainy. Skazani – jak podano w "orzeczeniu" – mieli "popełnić działania zmierzających do przejęcia władzy i obalenia porządku konstytucyjnego DRL".
Brytyjczycy zostali schwytani w Mariupolu, a obywatel Maroka poddał się podczas walk w małej miejscowości pomiędzy Mariupolem a Donieckiem.
W ciągu 24 godzin przed ogłoszeniem wyroku prokremlowska agencja Ria Novosti podała, że Pinner i Saadoun przyznali się do zarzucanych ich czynów, zmierzających do obalenia władzy w DRL. Aslin miał przyznać się do zarzutów związanych z użyciem broni i materiałów wybuchowych.
W czwartek rano serwis NEXTA poinformował, że jeden ze skazanych – Aidan Aslin, skontaktował się w środę z bliskimi i poinformował ich, że czeka na egzekucję.
Nowa faza rosyjskiej agresji
Atakując Ukrainę, Putin wywołał konflikt, który przekształcił się w największą konfrontację zbrojną w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.
Eksperci sądzą, że rosyjska operacja weszła już w nową fazę i trwające obecnie walki w Donbasie mają kluczowe znaczenie dla wyniku wojny i przyszłości Ukrainy. Dlatego Kijów cały czas prosi Zachód o pomoc w postaci dostaw ciężkiej broni.
Czytaj też:
Ekspert wprost o NATO: To kwestia być albo nie byćCzytaj też:
Ukraińskie władze gratulują nowemu wicepremierowi. "Ukraina jest Ci wdzięczna"