Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova poinformowała podczas obrad komisji Parlamentu Europejskiego, że jej zdaniem ostatnia nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie spełnia warunków przedstawionych w tzw. kamieniach milowych.
Komisarz Vera Jourova zabrała głos w sprawie Polski podczas obrad Komisji Specjalnej ds. Obcych Ingerencji we Wszystkie Procesy Demokratyczne w Unii Europejskiej, w tym Dezinformacji.
Jak podkreśliła polityk, jeśli Polska nie przemyśli postawionych jej warunków i nie wprowadzi odpowiednich przepisów, Bruksela "nie wypłaci (Warszawie - red.) pieniędzy" z Krajowego Planu Odbudowy. – Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy. Ale powtarzam jedynie to, co szefowa Komisji Europejskiej Ursula van der Leyen już powiedziała – stwierdziła wiceszefowa KE.
Komentarz Szydło
"Wypowiedź Very Jourovej, nawet jeśli nie jest opinią całej Komisji, jest bardzo niepokojąca. Oznacza bowiem, że część członków KE szuka sposobów, by za wszelką cenę zablokować środki z KPO dla Polski. A konsensualne postępowanie Polski nie ma dla nich znaczenia" – napisała na twitterze była premier Beat Szydło.
Tymczasem rzecznik KE, proszony przez korespondenta TVN24 o komentarz do słów Jourovej, powiedział: – Nie rozpoczęliśmy jeszcze oceny polskich ustaw pod kątem kamieni milowych. Nie jesteśmy na tym etapie, by dokonywać takiej oceny, to dopiero przed nami. Dziś nie możemy więc powiedzieć, czy przepisy wypełniają kamienie milowe, czy też nie.
Ciemne chmury nad premierem Morawieckim
Tymczasem jak podał w środę serwis Onet, w Prawie i Sprawiedliwości narasta niezadowolenie związane z akceptacją przez premiera Mateusza Morawieckiego tzw. kamieni milowych. Padają oskarżenia o zdradę i wezwania do dymisji – podaje serwis.
Morawiecki zapewniał publicznie, że "wszystkie wskaźniki, cele i kamienie milowe, zostały przyjęte 30 kwietnia 2021 r. przez całą Radę Ministrów. Przekonywał też, że "wszyscy, którzy wtedy zapoznali się z dokumentem, doskonale wiedzą, co w nim jest".
Według Onetu, wersji przedstawionej przez premiera przeczą wewnętrzne dokumenty rządowe, do których dotarł portal. Wynika z nich, że ministerstwa miały w ubiegłym roku zaledwie dwie godziny na wniesienie w trybie obiegowym uwag do projektu uchwały w sprawie liczącego kilkaset stron Krajowego Planu Odbudowy (KPO), w ramach którego do Polski mają popłynąć miliardy euro z UE.
Czytaj też:
Morawiecki: Ponad 76 mld euro z samej polityki spójności, to największy budżet spośród państw UE