Rozgłośnia informuje, że prokuratorzy nigdy nie dysponowali materiałami z podsłuchów zarejestrowanych w restauracji "Sowa i Przyjaciele", w których pojawiają się m.in. nazwiska ks. Kazimierza Sowy, byłego rzecznika rządu Donalda Tuska, Pawła Grasia, byłego szefa BOR gen. Mariana Janickiego i byłego ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego.
Śledczy potwierdzili, że materiały ujawnione w weekend przez TVP Info nie były przedmiotem zakończonego śledztwa, w którym sąd skazał biznesmena Marka Falentę na 2,5 roku więzienia, a nagrywających kelnerów na kary w zawieszeniu.
Czytaj też:
"Wiadomości" TVP publikują kolejne nagrania z udziałem ks. Sowy
Źródła RMF FM z kręgów służb specjalnych mówią, że mogą istnieć osoby dysponujące jeszcze innymi nagraniami, które będą ujawniane i wykorzystywane. Bardzo prawdopodobne jest, że wciąż nie wykryto wszystkich zamieszanych w aferę taśmową.
Bohaterem nagrań ujawnionych przez Telewizję Polską okazał się ks. Kazimierz Sowa, który mówił m.in. o obsadzaniu spółek skarbu państwa, rady nadzorczej TVP, Ryszardzie Petru, Monice Olejnik i kardynale Kazimierzu Nyczu. W rozmowach z politykami PO ks. Sowa rekomendował m.in. zniszczenie "Gazety Polskiej". Z kolei Paweł Graś skarżył się na dziennik "Fakt".
Czytaj też:
Nowa taśma. Graś i ks. Sowa skarżą się na propisowskie media. "Fakcior nas grzeje tak..."
Ks. Kazimierz Sowa nagrany w restauracji. Zobacz komentarz Łukasza Zboralskiego: