Nigdy żaden rząd nie uczynił tyle dla Polski, co my. Kto to ma opowiedzieć, jeśli nie my, jeśli nie partia. To my musimy to zrobić, dlatego ogłaszam mobilizację PiS i całej Zjednoczonej Prawicy. Ale to nie jest hasło, to jest objazd kraju, stara, wypróbowana metoda – tymi słowami zwrócił się do polityków PiS Jarosław Kaczyński podczas niedawnej partyjnej konwencji w podwarszawskich Markach. Dalej tłumaczył, że Polacy „powinni uczynić wszystko, by ten rząd mógł kontynuować swoją misję”. – Ale to zależy także od nas, bo są fakty i opowieści – dodał. I właśnie z opowieściami „o tym, że wszystko źle”, serwowanymi, jak mówi prezes, przez część mediów, partia musi dziś walczyć. Jak? Rozmawiając z Polakami bez pośrednictwa dziennikarzy. Jarosław Kaczyński nie bez powodu stwierdził, że to „stara, wypróbowana metoda”. Wielokrotnie mówił o tym na przestrzeni lat zarówno na większych, jak i mniejszych spotkaniach ze współpracownikami. Nigdy nie ufał mediom i dziennikarzom, uważając, że zawsze były, są i będą prawicy nieprzychylne. A skoro nie da się tego w prosty sposób zmienić, to należy spróbować to ominąć.
Zaskoczeni niezadowolonymi
Kaczyński, nie bez racji, jest przekonany, że to właśnie bezpośrednie spotkania z ludźmi i ogromna praca włożona w objazd po kraju przyczyniły się do podwójnej wygranej w 2015 r. Dlatego dziś, widząc piętrzące się przed PiS trudności – inflację, drożyznę, rosnące raty kredytów, wojnę na Ukrainie, przepychanki z Unią – uznał, że objazd kraju będzie najlepszym rozwiązaniem.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.