NIEPRAKTYCZNA PANI DOMU | Koniecznie musicie do nas wpaść!” – mówimy, spotykając przypadkowo dawno niewidzianych znajomych. Kiedy wpaść? Gdzie? Po co?
Tego już nie precyzujemy, opuszczając miejsce spotkania z błogą nadzieją, że zaproszenie nie zostanie potraktowane dosłownie. Zresztą jakżeby mogli nas odwiedzić, skoro nie podaliśmy adresu ani nie powiedzieliśmy, kiedy wizyta ma się odbyć?
Sakramentalne „musicie do nas wpaść” oznacza przecież nie tyle zaproszenie, ile równie wymowną i nic nieznaczącą chęć odnowienia kontaktów. Bo wiadomo – dzisiaj się nie wpada.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.