Strzeżek: Arkadiusz Mularczyk zachowuje się jak szczeniak

Strzeżek: Arkadiusz Mularczyk zachowuje się jak szczeniak

Dodano: 
Jan Strzeżek, były rzecznik Porozumienia
Jan Strzeżek, były rzecznik Porozumienia Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
W obozie rządowym zdają sobie sprawę z tego, że w tym wszystkim chodzi tylko o to, żeby poseł Mularczyk raz na jakiś czas wyskoczył cały na biało i zaczął pohukiwać, aby Berlin przelewał pieniądze – mówi rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl:Guy Verhofstadt podczas debaty na Campusie Polska Rafała Trzaskowskiego, powiedział, że należy skończyć z zasadą jednomyślności w UE. To dobry pomysł?

Jan Strzeżek: Unia Europejska się zmienia, tak jak wszystkie państwa się zmieniają. Należy ją reformować i unowocześniać. Nie zmienia to faktu, że istotą UE jest to, że każde państwo ma swój głos, a zasada jednomyślności jest tu ważnym aspektem. Próba przeforsowania zmian, które umożliwią narzucenie czegoś, któremuś z państw są błędem. Gdyby polski rząd normalnie współpracował z Brukselą, to z pewnością takie głosy by się nie pojawiały.

Verhofstadt dodaje, że Niemcy powinny bardziej przewodniczyć w UE.

Ja bym chciał, żeby głos każdego kraju członkowskiego był tak samo ważny i silnie słyszalny. Taka była istota Unii Europejskiej. Nie wolno nikomu nic zarzucać, na tym polega cnota, którą jest kompromis. Niektórzy politycy obozu rządowego mają jakąś antyniemiecką obsesje i wszędzie szukają spisków. Janusz Kowalski jest tego najlepszym przykładem.

Czy to nie jest przypadkiem potwierdzenie słów polityków PiS, którzy od kilku lat alarmują, że do tego właśnie dąży UE?

Nie zgadzam się z taką opinią. Ba! Jeszcze gdy Porozumienie było w rządzie, to mówiliśmy, że istnieją sprawy, na które byliśmy w stanie wpływać. Pamiętam wielokrotnie wyjazdy wicepremiera Jarosława Gowina do Brukseli i spotkania z komisarzami. Jeżeli ktoś chce realizować interesy swojego państwa, to może to zrobić. Nie może jednak obrażać się na Brukselę, jak Morawiecki i reszta jego ekipy.

Czy Porozumienie wierzy, że Polska otrzyma od Niemiec reparacje wojenne?

Wierzymy, zresztą tak samo jak PiS, że tych pieniędzy nie będzie. Przecież w obozie rządowym zdają sobie sprawę z tego, że w tym wszystkim chodzi tylko o to, żeby poseł Mularczyk raz na jakiś czas wyskoczył cały na biało i zaczął pohukiwać, żeby Berlin przelewał pieniądze. Dorosły facet, a zachowuje się jak szczeniak. Żadne dokumenty w tej sprawie jeszcze nie zostały złożone i nie zostaną złożone.

Czytaj też:
Trzaskowski: Na Campusie jest jeden jedyny podział
Czytaj też:
Kempa: Mamy do czynienia z próbą zaszczucia autorytetów

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także