W ostatnich tygodniach konflikt rosyjsko-ukraiński ulega wyraźnej i szybkiej eskalacji. Po wybuchach na Nord Stream 2, doszło do ataku na Most Krymski. Groźby sięgnięcia po broń jądrową są już po stronie rosyjskiej niemal na porządku dziennym. Choć niektórzy analitycy starają się studzić emocje, zaznaczają jednocześnie, że ryzyko istnieje.
Tymczasem w poniedziałek Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na cele w wielu miejscach Ukrainy. Zaatakowano m.in. Kijów, Lwów, Tarnopol oraz Dnipro. Cały czas napływają informacje o nowych miejscach ataku.
Indie zaniepokojone eskalacją
Władze kolejnych państw wzywają do zakończenia wojny. W poniedziałek głos zabrał rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Arindam Bagchi. "Indie są głęboko zaniepokojone eskalacją konfliktu na Ukrainie, w tym atakowaniem infrastruktury i ofiarami śmiertelnymi wśród cywilów" – napisał.
Bagchi podkreślił, że indyjskie władze są gotowe są poprzeć działania prowadzące do rozwiązania konfliktu poprzez dialog i dyplomację.
Indie: Wojna nie służy nikomu
Tego samego dnia minister spraw zagranicznych Subrahmanyam Jaishankar wyraźnie zaznaczył, że wojna Rosji przeciwko Ukrainie budzi zdecydowany sprzeciw Indii.
"Uważamy, że nie służy on niczyim interesom - ani jego uczestników, ani społeczności międzynarodowej" – powiedział Jaishankar.
Putin: To odwet za Most Krymski
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że rozkazał przeprowadzenie zmasowanych ataków rakietowych na ukraińską infrastrukturę energetyczną, wojskową i komunikacyjną w odwecie za sobotni atak na most łączący Rosję z anektowanym Krymem.
– Reżim kijowski swoimi działaniami postawił się na tym samym poziomie, co międzynarodowe organizacje terrorystyczne. Pozostawienie tego bez odpowiedzi jest po prostu niemożliwe – stwierdził Putin, grożąc kolejnymi nalotami, jeśli Ukraina uderzy w terytorium Rosji.
Czytaj też:
Lisicki: Interesuje mnie perspektywa polska. Eskalacja wojny zwiększa, a nie zmniejsza zagrożenieCzytaj też:
Zwrot w polityce Paryża? Macron: Głęboka zmiana w prowadzeniu wojny