Reparacje wojenne. Media ujawniają, co jest w nocie do Berlina

Reparacje wojenne. Media ujawniają, co jest w nocie do Berlina

Dodano: 
Zrujnowane budynki przy ul. Świętojańskiej na Starym Mieście w Warszawie, 1945 r.
Zrujnowane budynki przy ul. Świętojańskiej na Starym Mieście w Warszawie, 1945 r. Źródło: fot. NAC
Dziewięć akapitów, ale ani słowa o reparacjach czy konkretnej sumie, jaką Niemcy miałyby wypłacić Polsce – tak o treści noty dotyczącej odszkodowań wojennych pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Na początku października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną ws. reparacji. Dokument został następnie przekazany Niemcom.

– Nota dyplomatyczna (...) wyraża przekonanie, iż strony powinny podjąć niezwłoczne działania zmierzające do uregulowania kwestii następstw agresji niemieckiej w latach 1939-1945 – mówił 3 października minister Rau.

– Uregulowanie zawiera wypłacenie zadośćuczynienia za wyrządzone szkody, grabieże oraz mordy zadane narodowi polskiemu. Podjęcie przez władze niemieckie tych działań w sprawie Polski i reparacji są jasne – sprawiedliwość musi zwyciężyć – podkreślał szef MSZ.

Co zawiera nota wysłana do Berlina?

Jak informuje niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", chociaż początkowo treść dokumentu była ściśle chroniona, "w międzyczasie staje się coraz jaśniejsze, co długa na dwie strony nota (…) zawiera".

Dziennikarz "FAZ" Gerhard Gnauck, na podstawie wiadomości uzyskanych w polskim MSZ, relacjonuje, że w składającym się z dziewięciu akapitów dokumencie, nie pojawia się słowo reparacje, nie pada też w nim konkretna suma, jaką Polska miałaby otrzymać od Niemiec.

Strona polska miała natomiast wymienić problemy, które były następstwem wojny i zniszczeń dokonanych przez Niemcy. W nocie mowa jest m.in. o konieczności edukowania Niemców na ten temat. Autorzy dokumentu wspominają także o wywiezionych z Polski materialnych dobrach kultury, które wciąż czekają na zwrot.

Cytowany przez "FAZ" rozmówca z polskiego MSZ podkreśla również kwestię braku zaufania w relacjach polsko-niemieckich. – My nie ufamy wam, wy nie ufacie nam – tłumaczyła osoba rozmawiająca z dziennikarzem.

Szacunki dotyczące strat wojennych

Przypomnijmy, że w czwartek 1 września na Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowano długo zapowiadany raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej.

Zespół pod kierownictwem posła PiS Arkadiusza Mularczyka oszacował straty Polski na 6 bln 220 mld 609 mln zł.

Pierwszym krokiem w kierunku próby wyegzekwowania reperacji było właśnie dostarczenie Niemcom noty dyplomatycznej w tej sprawie.

Czytaj też:
"Polska nie ma prawa". Mocne słowa niemieckiego polityka
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Mularczyk nowym wiceszefem MSZ

Źródło: Deutsche Welle / Frankfurter Allgemeine Zeitung
Czytaj także