Doradca Zełenskiego: Doszło do kolejnej zmiany strategii wojny

Doradca Zełenskiego: Doszło do kolejnej zmiany strategii wojny

Dodano: 
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, zabrał głos w sprawie ostatnich działań wojennych Rosjan.

W swoim najnowszym, niedzielnym wpisie na portalu społecznościowym Twitter Mychajło Podolak nawiązał między innymi do rosyjskich ostrzałów ukraińskich miast w ciągu minionej nocy.

"Masowy ostrzał centrów dużych miast Ukrainy w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia świadczy o tym, że doszło do kolejnej zmiany strategii wojny. Rosja nie ma już żadnych celów militarnych. Stara się zabić jak najwięcej cywilów i zniszczyć jak najwięcej obiektów cywilnych. Wojna na śmierć…" – napisał doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

twitter

Według doniesień medialnych, na Ukrainie zeszłej nocy słychać było eksplozje. Uruchomiono alarm przeciwlotniczy na terytorium całego kraju. Według relacji ukraińskich Sił Zbrojnych, Ukraińcy tylko w pobliżu Kijowa mieli zestrzelić w czasie ataków łącznie 32 rakiety i drony wojsk Federacji Rosyjskiej.

Zełenski zwrócił się do Rosjan

Podczas noworocznego wystąpienia Wołodymyr Zełenski zwrócił się do Rosjan. – Wasz przywódca chce pokazać, że ma za sobą wojsko, że stoi na czele. Ale naprawdę on tylko się ukrywa. Chowa się za wojskiem, za pociskami, za murami swoich rezydencji i pałaców. Chowa się za waszymi plecami, niszczy twój kraj i twoją przyszłość. Nikt wam nie wybaczy terroru. Nikt na świecie wam tego nie wybaczy. Ukraina nie wybaczy – oznajmił.

Przypomnijmy, że w ostatnią sobotę w samym Kijowie odnotowano co najmniej 10 eksplozji, a w mieście ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Rakiety uderzyły między innymi w hotel.

Rosyjska inwazja na Ukrainę

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego 2022 roku i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.

Władimir Putin wysłał swoje wojska w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej uznał dekretem za niepodległe i podpisał z nimi umowy o "współpracy, przyjaźni i wzajemnej pomocy".

Czytaj też:
Putin: Rosja ma historyczne prawo do Ukrainy
Czytaj też:
Inwazja Rosji na Ukrainę. Co oznacza "demilitaryzacja" i "denazyfikacja"?

Źródło: X
Czytaj także