Po głośnym na świecie odpaleniu granatnika przez komendanta głównego policji o nazwisku Szymczyk we własnym gabinecie i nadaniu mu przez prokuratorów Ziobry statusu pokrzywdzonego wydawało się, że rekordów bezkarnej głupoty w kraju nad Wisłą pobić się nie da. Stop. Dziś wiemy już, że nie docenialiśmy kreatywności stróżów prawa i warszawskich mieszkań. Stop. Czemu stróżów mieszkań? Okazało się otóż, że policjanci stołeczni wynajęli podnośnik strażacki i gapili się ludziom w okna prewencyjnie. Nie żartuję, w sieci można obejrzeć filmik. Stop. Nie, że ci ludzie, którym policjanci ślepili do kuchni i liwingrumu zrobili coś złego,
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.