Dawno temu na Śląsku pojawił się ruch, którego celem było przemodelowanie historii tych ziem oraz pojmowanie ich w łączności z Polską, a raczej w odrębności od niej. Ów ruch, spajający różne środowiska – od naukowych do politycznych – którego członkowie często dla niepoznaki nazywają się „regionalistami”, łączy w sobie wiele organizacji, stowarzyszeń itp. Ma on nadrzędny cel, którym jest odcięcie kulturowe Śląska od Polski.
Mozolna walka z polską kulturą w tym regionie trwa: to ciągłe podkreślanie odrębności kulturowej Śląska, która ma być obca kulturze polskiej. Posiadanie rzekomo innej od pozostałego terytorium Polski historii jest uwypuklane przy każdej okazji. Piewcy odrębności Śląska nie zmarnują żadnej okazji, by pokazać, że Polska może być uważana jedynie za przypadkowego depozytariusza śląskiej ziemi, który – ich zdaniem – na dodatek lekkomyślnie zmarnotrawił wielki skarb. Jednak trud wymazywania polskości Śląska idzie na marne. Cel zamiast przybliżać się, oddala się coraz bardziej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.