Poniżej treść oświadczenia Ministerstwa Sprawiedliwości.
W związku z nieprawdziwą informacją, że jeden z przepisów nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego został przygotowany w związku ze sprawą Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przedstawiamy rzeczywistą przyczynę i kalendarium prac nad tym przepisem.
Całkowicie fałszywe jest twierdzenie, że nowa regulacja to „Lex Kaczyński”. Informacja, że Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nieprawomocnie przyznał Radosławowi Sikorskiemu od Prezesa Jarosława Kaczyńskiego ogromną kwotę 708 480 zł w celu pokrycia kosztów opublikowania przeprosin na portalu Onet, ukazała się na początku grudnia 2022 r. Natomiast prace nad nowym przepisem(art. 1050 § 4 k.p.c) dotyczącym zasad publikowania przeprosin zostały podjęte wiele miesięcy wcześniej.
Kalendarium prac
- 25 kwietnia 2022 r. został przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości wstępny projekt, który zakładał nowelizację art. 1050 k.p.c.;
- 5 maja 2022 r. projekt został przyjęty na spotkaniu w resorcie;
- 9 czerwca 2022 r., na etapie rozpatrywania projektu przez Stały Komitet Rady Ministrów, dodano autopoprawkę, którą pierwotnie oznaczono jako art. 1050 § 1a;
- 23 czerwca 2022 r. SKRM przyjął projekt w brzmieniu zawierającym art. 1050 § 1a;
- 14, 15 i 18 lipca 2022 r. na skutek prac Komisji Prawniczej zmieniono numerację artykułu na 1050 § 4 (zmiana redakcyjno-legislacyjna);
- 6 września 2022 r. projekt został przyjęty przez Radę Ministrów;
- 27 września 2022 r. projekt trafił do Sejmu RP.
Jak widać, poprawka w sposób oczywisty nie mogła wynikać z sądowego orzeczenia w sprawie Prezesa Jarosława Kaczyńskiego. O orzeczeniu tym było bowiem wiadomo dopiero na początku grudnia 2022 r.
Kompleksowa nowelizacja
Nowe rozwiązanie w postępowaniach dotyczących naruszenia dóbr osobistych jest elementem kompleksowej nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego. Wprowadza zasadę uniwersalną dla wszystkich tego rodzaju spraw. Jeżeli pozwany nie opublikuje w odpowiednim terminie stosowanej treści przeprosin, sąd będzie mógł nakazać ich opublikowanie na łamach ogólnodostępnego Monitora Sądowego i Gospodarczego. Koszty publikacji oświadczenia w Monitorze pokryje pozwany. Treść oświadczenia będą mogły w całości powielać inne media z podaniem źródła publikacji. Sąd będzie mógł również nałożyć na pozwanego do 15 tys. zł grzywny. To kwota jak najbardziej adekwatna, biorąc pod uwagę sumy zadośćuczynienia zasądzane przez sądy np. od morderców.
Jakie kwoty od zabójców
W styczniu 2016 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie ogłosił ostateczny wyrok w sprawie zabójstwa pod dyskoteką w Nowym Targu - 15 lat więzienia. Zasądził też zadośćuczynienie od zabójcy na rzecz rodziców i rodzeństwa zamordowanego – w wysokości od 5 do 20 tys. zł.
W styczniu 2018 r. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na dożywocie zwyrodnialca, który udusił szalikiem ciężarną kobietę. Na rzecz bliskich ofiary zasądzone zostały nawiązki w wysokości 20 i 30 tys. zł. Dopiero wyrokiem Sądu Apelacyjnego zostały podwyższone do 40 i 60 tys. zł.
W czerwcu 2022 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał na 2 lata więzienia bandytę, który dźgał swoją ofiarę nożem po twarzy, klatce piersiowej, brzuchu. Sąd zobowiązał do zapłaty na rzecz pokrzywdzonego, który cudem uniknął śmierci, zaledwie 3 tys. zł zadośćuczynienia.
W marcu 2022 r. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 15 lat więzienia recydywistkę, która dokonała zabójstwa ciosem noża w brzuch. Bliskim ofiary miała zapłacić od 10 do 20 tys. zł zadośćuczynienia.
Jak widać, w sprawach o zabójstwa, orzekano niskie zadośćuczynienia. Nie ma żadnego uzasadnienia, by w sprawach z zakresu ochrony dóbr osobistych, a więc o niewspółmiernie mniejszej szkodliwości, zasądzane były kilkadziesiąt razy wyższe kwoty niż od morderców.
Jakie kwoty za słowo
Absurdem i wielką niesprawiedliwością jest to, że za zabójstwo sąd orzeka 10 tys. zł zadośćuczynienia, a za słowo praktycznie konfiskuje cały majątek. W 2011 r. sąd zdecydował, że Krzysztof Wyszkowski za nazwanie Lecha Wałęsy współpracownikiem SB o ps. Bolek (co zostało później potwierdzone przez IPN), ma umieścić przeprosiny w TVP i TVN. Krzysztof Wyszkowski ocenił, że publikacja przeprosin może go kosztować nawet 400 tys. zł.
Z kolei w październiku 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał prof. Andrzejowi Zybertowiczowi opublikowanie przeprosin za ocenę historycznego wydarzenia, jakim były obrady Okrągłego Stołu w 1989 r. Przeprosiny miały być opublikowane w „Gazecie Wyborczej”, a ich koszt szacowano na kwotę od 1,2 do 1,5 mln zł, co byłoby formą skrajnej szykany. Żona prof. Andrzeja Zybertowicza skierowała do ówczesnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara list z prośbą o interwencję „w sprawie próby zastraszenia i finansowego zniszczenia męża”.
W istocie gigantyczne koszty przeprosin prowadzą do tamowania wolności słowa. Są zastraszaniem uczestników dyskursu publicznego i mają na celu paraliżowanie debaty. Sprowadzają się faktycznie do konfiskaty dorobku całego życia człowieka. Narusza to konstytucyjne gwarancje przysługujące każdemu obywatelowi. Stąd inicjatywa uregulowania tego problemu podjęta przez Ministerstwo Sprawiedliwości na długo przed sprawą Prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Czytaj też:
"Czynię to z satysfakcją". Prezes PiS zgodził się na propozycję Sikorskiego