Lisiecki: W Warszawie rządzą grupki lewicowych aktywistów

Lisiecki: W Warszawie rządzą grupki lewicowych aktywistów

Dodano: 
Paweł Lisiecki (PiS)
Paweł Lisiecki (PiS) Źródło: PAP / Mateusz Marek
W Warszawie de facto rządzą grupki lewicowych aktywistów, którzy rękami Trzaskowskiego wprowadzają w życie swoją wizję świata – mówi poseł PiS Paweł Lisiecki w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Warszawa jest w grupie stu miast, które dążą do budowy "sprawiedliwych społeczności". Aby to osiągnąć, trzeba wprowadzić szereg ograniczeń, w tym ograniczeń żywności, lotów, samochodów. Jak pan patrzy na ten pomysł nie tylko jako polityk, ale również mieszkaniec stolicy?

Paweł Lisiecki: W moim przekonaniu miasto stołeczne Warszawa od pewnego czasu realizuje tę agendę. Z tego typu szczytnymi hasłami jest ten problem, że na samym końcu okazuje się, że ci, którzy są biedni, stają się jeszcze bardziej biedniejsi, a zamożni, latający bardzo często samolotami, jeszcze bardziej się bogacą, poszerzając konsumpcjonizm. Taka agenda może doprowadzić tylko do poszerzenia różnić w społeczeństwie, a tego nie chcemy.

A może to będzie wyrównanie szans i każdy będzie miał tyle samo?

Nie dojdzie do tego. Różnice się pogłębią. Podobnie było w czasach komunizmu. Większość społeczeństwa otrzymywała kartki na żywność, a bogaci pławili się w luksusie. Rafał Trzaskowski realizuje bardzo lewicową agendę w Warszawie i nawet tego nie ukrywa. Dla samej Platformy Obywatelskiej taka informacja może być kłopotliwa.

Za bardzo lewicowa?

Tak. W Warszawie dziś de facto rządzą grupki lewicowych aktywistów, którzy rękami Trzaskowskiego wprowadzają w życie swoją wizję świata. Coraz węższe ulice, wypychanie samochodów z centrum, tworzenie kolejnych stref płatnego parkowania. W przypadku kwestii związanych z dostępem do mięsa, to w jaki sposób dzieci w szkołach i przedszkolach będą otrzymywały posiłki, w jakiej formie? Czy będzie tam mięso i białko pochodzenia zwierzęcego, czy może rośliny albo, uchowaj Boże, robaki? Dla pozostałej części Polski niech to będzie ostrzeżenie, co potrafią zrobić politycy Platformy Obywatelskiej.

Tylko, czy takie przepisy samorząd może wprowadzić w życie?

Kartek na żywność miasto stołeczne Warszawa nie wprowadzi, ale są pewne miejsca, jak stołówki szkolne, żłobki, gdzie miasto może wprowadzać taką agendę. Ratusz może również prowadzić konkursy profilowane na lokale miejskie, gdzie dokładnie będą wypisane wytyczne dotyczące możliwości ich zagospodarowania. Mamy do czynienia z bardzo niebezpiecznym procederem.

Czytaj też:
Prezes PSL zapowiada: Rejestrujemy komitet obywatelski, mamy wniosek
Czytaj też:
KE pozywa Polskę. Zdecydowana odpowiedź Warszawy

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także