W ubiegłym tygodniu przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział uruchomienie po najbliższych wyborach parlamentarnych programu "Cela plus". Chodzi o rozliczenie obecnie rządzących.
– Wszędzie jest szwagier, znajomy siostry, mąż, narzeczona. Wszystko, co ich łączy, to PiS, nadzwyczajna pazerność na pieniądze, gigantyczne awanse, nieuzasadnione dotacje – mówił były premier w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24.
– Pan minister Czarnek mówi, że "Willa plus" to świetnie przygotowany program. A ja chcę powiedzieć, że "Cela plus" będzie programem jeszcze lepiej przygotowanym dla tych wszystkich, którzy w sposób tak bezprzykładny i tak świetnie zorganizowany, jeśli chodzi o pieniądze, zbudowali ten system dojenia państwa – tłumaczył lider PO.
Szefernaker: Nie damy rozhuśtać emocji
– Wszyscy, którzy popełniają błędy albo czyny niedozwolone, będą rozliczeni. Ale co do zasady robimy wszystko, aby jak najlepiej rządzić i nie damy rozhuśtać tych emocji, które próbuje rozhuśtać opozycja – skomentował Paweł Szefernaker, który w poniedziałek był gościem Radia Zet.
– Rozliczenie to jest co innego, a co innego to jest kwestia straszenia kogoś tym, że będzie siedział w więzieniu. Jeżeli politycy z mównicy sejmowej krzyczą do klubu parlamentarnego PiS: "będziecie siedzieć", to skąd oni wiedzą, za co będziemy siedzieć? Przepraszam bardzo, co ja złego zrobiłem? To jest próba rozhuśtania emocji – mówił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości, Donald Tusk nie ma argumentów merytorycznych. – Nie mają argumentów, w związku z tym, nie wygrają z nami (...). Proszę pojechać po gminach, powiatach, miastach, porozmawiać z ludźmi, jak wiele w ciągu ostatnich lat się zmieniło, jak wiele rzeczy, których PO nie potrafiła zrobić, my robimy – oznajmił Szefernaker. – Dalej będziemy zmieniać Polskę. A druga strona nie ma argumentów, więc próbuje rozhuśtać emocje, także takimi stwierdzeniami – dodał.
Czytaj też:
Trzaskowski napisał list otwarty do prezesa PiS. "Traktuje Pan Polaków jak swoich poddanych"Czytaj też:
"Czas wielu polityków już odszedł". Tusk może nie zostać premierem