Prosto zygzakiem || Czyż swoją narastającą z każdym rokiem bezczynnością – zaległościami sięgającymi już (tak, tak, to nie pomyłka – 2014 r.), liczbą wyroków w 2022 r. najmniejszą od 1998 r. – nasz coraz bardziej legendarny Trybunał Konstytucyjny nie doprasza się formalnej likwidacji?
Albowiem własną faktyczną likwidację – ciężko zapracowując na nią takimi jak powyższe i poniższe wynikami własnej „pracy” – przeprowadza sam, dokonując faktycznej samolikwidacji.
Komu bowiem może być potrzebny taki TK – taki niemal do szczętu nieżywy organ władzy – jak nasz TK obecnie? Komu może być potrzebny TK tak zajęty rozwiązywaniem własnych problemów, że nie jest w stanie skupić się na zajęciu się niemal żadnym z tych,
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.