– Mężczyźni szacunek mają na dzień dobry, a kobiety muszą sobie na niego zapracować – oceniła dziennikarka, odnosząc się m.in. do branży medialnej.
"Forma męska? Nie!"
– W przestrzeni publicznej w Polsce jeszcze jest takie przekonanie, że jeśli chcesz zrobić karierę i być postrzegana jako poważna osoba, to musisz przyjąć taką formę bardziej męską i gdzieś w pewien sposób odciąć się od emocji. Bardzo często kobietom przypisuje się niestabilność emocjonalną, więc musimy być poważne. W tę walkę o zmianę postrzegania kobiet zostałam przez przypadek zwerbowana, bo wybrałam sobie taki, a nie inny zawód – powiedziała.
Karolina Pajączkowska wyznała, że jako młoda dziewczyna nie zdawała sobie sprawy, jak znacząco różni się postrzeganie kobiet i mężczyzn w przestrzeni publicznej. Powiedziała również, że mimo taki samych praw, jakie mają mężczyźni, kobiety nadal traktowane są po macoszemu w bardziej "męskich zawodach".
– My wiemy doskonale, że kobiety nie mogą narzekać. Mamy dostęp do tego wszystkiego, co mają mężczyźni, mamy takie same prawa. Co nie zmienia faktu, że kiedy się wejdzie w bardziej męski biznes, w męski świat, okazuje się, że my naprawdę jesteśmy często traktowane po macoszemu. I ja się na to nie zgadzam! – zadeklarowała zdecydowanie prezenterka.
Dziennikarka TVP Info o swoim zawodowym marzeniu
W grudniowej rozmowie z tygodnikiem "Sieci" dziennikarka TVP Info Karolina Pajączkowska podzieliła się swoim zawodowym marzeniem oraz zdradziła, co zrobi, jeśli pewnego dnia straci pracę w TVP.
"Mówię to, co myślę, a nie to, co wypada. Często słyszę: 'Byłaś w TVN, teraz jesteś w TVP, gdzie pójdziesz, jak cię zwolnią'. Gdzie pójdę? Może do CNN. Jestem dwujęzyczna. Nikomu nie muszę przyklaskiwać" – stwierdziła dziennikarka.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Wolińska-Riedi traci posadę w TVP. Wiemy, kto ją zastąpi