Członkowie Republikańskiego Komitetu Narodowego (RKN) opublikowali spot wyborczy wygenerowany przez sztuczną inteligencję. 30 sekundowy film ukazuje wizję przyszłości, w której Joe Biden zostaje ponownie wybrany prezydentem Stanów Zjednoczonych. To reakcja Republikanów na jego oficjalną deklarację kandydowania w zbliżających się wyborach.
Apokaliptyczna wizja
Wideo zaczyna się od zdjęć Bidena z wiceprezydent Kamalą Harris wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Napis głosi: "Co, gdyby najsłabszy prezydent, jakiego kiedykolwiek mieliśmy, został ponownie wybrany?". Następnie spot ukazuje symulowane sceny eksplozji na Tajwanie, policję w taktycznym wyposażeniu na ulicach San Francisco, tłumy migrantów przy południowej granicy USA i opuszczone budynki na Wall Street.
Obrazy mają sugerować zbrojną inwazję Chin na Tajwan, wzrost przestępczości, kryzys migracyjny i finansowy, o czym informują kolejne napisy. Sztuczna inteligencja wygenerowała także wypowiedzi prezenterów medialnych, którzy "informują" o kłopotach, z którymi Stany Zjednoczone mierzą się w przedstawionej wizji przyszłości. Na koniec słyszymy pytanie: "kto tu rządzi? wydaje się, że pociąg wypada z torów".
Rzecznik RKN powiedział firmie Axios, że wideo zostało wyprodukowane w całości za pomocą sztucznej inteligencji, którą zarówno Demokraci, jak i Republikanie planują wykorzystać podczas kampanii wyborczej w 2024 r.
Zdaniem dyrektora wykonawczego Demokratycznego Komitetu Narodowego Sama Cornale'a użycie sztucznej inteligencji przez RKN było aktem desperacji.
W swoim oświadczeniu przewodnicząca RKN Ronna McDaniel nazwała Bidena "oderwanym od rzeczywistości". McDaniel twierdzi, że jeśli Biden zostanie wybrany prezydentem "inflacja będzie nadal gwałtownie rosnąć, wskaźniki przestępczości wzrosną, więcej fentanylu (środek anestezjologiczny) przekroczy amerykańskie otwarte granice, dzieci będą nadal pozostawiane w tyle, a amerykańskim rodzinom będzie się gorzej wiodło”.
Nieprawdziwe zdjęcia
Sztaby wyborcze zgłaszały wykorzystanie sztucznej inteligencji do identyfikowania odbiorców zbierających fundusze podczas wyborów w połowie kadencji. Jednak, jak donoszą dziennikarze "New York Times'a", w ostatnich miesiącach, po uruchomieniu ChatGPT w listopadzie, pracownicy sztabów testowali Chatboty do generowania treści pisemnych, w tym oświadczeń kandydatów, reklam i e-maili.
Dziennikarze "NYT" podkreślają, że oprogramowanie może zostać wykorzystane do wprowadzenia w błąd opinii publicznej, na przykład za pomocą przekonujących komunikatów głosowych, które brzmią jak kandydaci przemawiający bezpośrednio do wyborców.
Parodie znanych polityków generowane przez sztuczną inteligencję stały się w ostatnich miesiącach wszechobecne. To między innymi sztucznie wygenerowane zdjęcia przedstawiające Trumpa aresztowanego i w stroju więziennym, a także "zdjęcia" prezydenta Francji Emmanuela Macrona protestującego na ulicy przeciwko swojej reformie.
Czytaj też:
Skandal w Niemczech po "wywiadzie" z Schumacherem. Redaktor naczelna straciła pracęCzytaj też:
Watykan ostrzega: Sztucznej inteligencji nie można powierzać kontroli nad bronią