Rosja wycofa się z Ukrainy pod fałszywym pretekstem? Reznikow: Ogłoszą awarię elektrowni

Rosja wycofa się z Ukrainy pod fałszywym pretekstem? Reznikow: Ogłoszą awarię elektrowni

Dodano: 
Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy
Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy Źródło: PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ
Według ministra obrony Ukrainy, Kreml już szuka możliwych wymówek, którymi mógłby uzasadnić opinii publicznej konieczność wycofania się z wojny.

W rozmowie z agencją Interfax-Ukraina, Ołeksij Reznikow zasugerował, że Kreml już szuka wymówek, jak usprawiedliwić porażki wojskowe w trwającym od 24 lutego 2022 r. konflikcie. Według polityka, władze Rosji chcąc wycofać się z Ukrainy, mogą powoływać się na "gest dobrej woli" strony rosyjskiej.

– Jeśli obserwuje się publiczne wypowiedzi w rosyjskich mediach, widać, że już teraz używają sformułowań w rodzaju: "prawdopodobnie musimy dokończyć naszą pracę", "musimy przejść do obrony", "musimy utrzymać nasze nowo zdobyte terytoria". Przecież w przypadku kolejnego sukcesu armii ukraińskiej, czego się po niej oczekuje, trzeba zrozumieć, jak go "sprzedać" w swoim kraju i zaprezentować narodowi – powiedział minister obrony Ukrainy.

Według Ołeksija Reznikowa na Kremlu "mieli też przesadzone oczekiwania: zdobyć Kijów w trzy dni itd. (...) I choć propaganda w Federacji Rosyjskiej działa wyjątkowo dobrze, to za każdym razem staje się trudniejsza".

Rezinkow: Mogą ogłosić problem w elektrowni

– To nie jest prognoza, tylko moje rozumowanie, ale mimo to nie zdziwiłbym się, gdyby mieli jakiś problem w postaci poważnej katastrofy spowodowanej przez człowieka na terytorium Rosji – mówił polityk. – Załóżmy na przykład, że coś dzieje się z elektrownią, elektrownią wodną lub elektrownią jądrową. W takim przypadku wystąpi ryzyko dla ludności, które będzie wymagało natychmiastowej uwagi rządu i zgromadzenia zasobów, głównie żołnierzy. I w ten sposób najwyraźniej będą mogli wytłumaczyć ludziom, dlaczego kończą aktywne działania zbrojne na Ukrainie. Oznacza to, że będą musieli ogłosić "gest dobrej woli" pod pozorem jakiegoś kataklizmu na terytorium Federacji Rosyjskiej – wyjaśnił minister, kreśląc możliwe scenariusze na przyszłość.

Czytaj też:
"Ukraina nie ma prawa". Mocne słowa Scholza
Czytaj też:
Brytyjski ekspert: Putin chyba naprawdę w to wierzył

Źródło: Interfax-Ukraina
Czytaj także