Aż 61 proc. Amerykanów obawia się, że sztuczna inteligencja (AI) zagraża przyszłości ludzkiej cywilizacji (przeciwnie sądzi 22 proc.), a ponad dwie trzecie badanych obawiają się negatywnych skutków wykorzystania algorytmów AI – wynika z opublikowanego w ubiegłym tygodniu sondażu przeprowadzonego przez Ipsos na zlecenie Reutersa. – Nie ma sposobu, aby zamknąć tego dżina w butelce – słusznie zauważył jednak senator Cory Booker podczas debaty o tym, jakie przepisy powinien przyjąć amerykański Kongres, aby uregulować rewolucyjne zmiany wynikające z wdrażania sztucznej inteligencji.
Tegoroczny raport banku inwestycyjnego Goldman Sachs nie pozostawia złudzeń: wdrażanie sztucznej inteligencji – jeśli rzeczywiście będzie ona tak sprawna, jak obiecują jej twórcy – do przyspieszenia automatyzacji zadań umożliwi znaczącą redukcję kosztów zatrudnienia, zwiększenie produktywności i wywołała niemały wstrząs na rynku pracy. „Wykorzystując dane dotyczące zadań zawodowych zarówno w USA, jak i Europie, stwierdzamy, że ok. dwóch trzecich obecnych miejsc pracy jest w jakimś stopniu narażonych na automatyzację ze strony sztucznej inteligencji, a generatywna sztuczna inteligencja może zastąpić nawet jedną
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.