Według organizatorów akcji #DragQueenStoryTime, chodzi o pokazanie dzieciom "płynności płciowej" oraz "śmiałych wzorów queer". Jak twierdzą, dzięki tej inicjatywie dzieci "mogą widzieć osoby sprzeciwiające się sztywnym ograniczeniom płci i wyobrażają sobie świat, gdzie ludzie mogą prezentować się jak chcą".
Oburzenie tą sprawą wyraziło już wielu internautów, szczególnie użytkowników Twittera. "Trzymajcie swoje dzieci z daleka od demonicznych bastionów" – napisał amerykański ksiądz Kevin M. Cusic.
Inny użytkownik Twittera, Paweł Burdzy (@pburdzy) określił tę akcję mianem "szatanerki".
O wymiarze inicjatywy świadczy komentarz, jaki pod zdjęciem przedstawiającym drag queen czytające dzieciom zostawił profil The Church of Satan ("Kościół Szatana"), odpowiadając jednemu z oburzonych internautów.
Swój sprzeciw wobec podobnych akcji wyraził też polityk Partii Republikańskiej, Omar Navarro. "Czego uczy się dzieci w szkołach? Demoniczne nauki żywe na Long Beach. Jestem oburzony, że na to pozwolono".