Patriarchat Moskiewski: Pacyfizm jest sprzeczny z prawosławiem

Patriarchat Moskiewski: Pacyfizm jest sprzeczny z prawosławiem

Dodano: 
Kościół prawosławny, zdjęcie ilustracyjne
Kościół prawosławny, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena Publiczna
Rosyjski Kościół Prawosławny stwierdził, że pacyfizm jest nie do pogodzenia z prawosławiem, o czym ma świadczyć fakt, iż występuje on w nauczaniu heretyckim.

Do takiego wniosku doszedł sąd kościelny, który rozpatrywał sprawę ks. Ioanna Burdina z obwodu kostromskiego. Jest on sądzony zaocznie za swoje antywojenne wypowiedzi sprzed ponad roku, wkrótce po rozpoczęciu przez Rosję działań zbrojnych przeciw Ukrainie.

Na rozprawie 16 czerwca rozpatrywano słowa duchownego, które – według sędziów kościelnych – "publicznie oczerniają działalność najwyższych władz kościelnych, (...) podważają zaufanie wiernych do patriarchy i biskupów (...) oraz szkodzą jedności kościelnej". W tym kontekście uznano, że "pacyfizm, za pomocą którego ks. Burdin usiłował uniknąć zarzutów przeciw niemu, nie da się pogodzić z prawdziwą nauką Kościoła prawosławnego, zwłaszcza z tym, które zawarto w »Podstawach nauczania społecznego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego«.

Patriarchat Moskiewski a pacyfizm

Zdaniem rosyjskich działaczy kościelnych, pacyfizm występował w poglądach heretyckich w różnych okresach dziejów Kościoła: u gnostyków, paulicjan, bogomilów, albigensów i tołstojowców, wykazując, podobnie jak inne ideologie utopijne, powiązania ze starożytnym chiliazmem. W materiałach śledztwa zwrócono też uwagę, iż w całej swojej historii Kościół prawosławny "błogosławił żołnierzy do obrony ojczyzny“.

W rzeczywistości jednak prawosławie, według wielu komentatorów, nigdy nie potępiało "pacyfizmu" i niechęci do walki w imię stanowczego i jednoznacznego przykazania Bożego: "Nie zabijaj". Szereg kanonów przewiduje tzw. epitymię, czyli czas pokuty i powstrzymania się od przyjmowania Komunii św. dla tych, którzy walczyli i pozbawili innych życia.

Sędziowie wskazali, ponadto, że "pacyfizm Ioanna Burdina jest w istocie rzekomy", a w jego wypowiedziach "wyraźnie widać jego antyrosyjskie stanowisko polityczne, które jest postrzegane jako nie do przyjęcia w kraju".

Sprawa 51-letniego kapłana ciągnie się już od ponad roku. Wkrótce po agresji Rosji na Ukrainę w cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego we wsi Karabanowo w obwodzie kostromskim wygłosił on kazanie "antywojenne". Powiedział w nim m.in., iż po rozpoczęciu wojny "nie można przyjść do kościoła i udawać, że nic się nie stało”. Według kapłana, jeden z parafian złożył zaraz skargę na niego na policji za te słowa i jeszcze tego samego dnia sporządzono przeciwko duchownemu protokół na podstawie nowego artykułu Kodeksu Prawa Administracyjnego Federacji Rosyjskiej – podała w niedzielę Katolicka Agencja Informacyjna.

Czytaj też:
Ukraińscy jeńcy wojenni trafili na Węgry. Przy pomocy Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej
Czytaj też:
Biskup: Zniszczenie tamy w Kachowce to "znak Boży" za represje wobec Ławry

Źródło: KAI / Dveri.bg
Czytaj także