Frank Underwood, którego wykreował dla serialowej superprodukcji Netflixa, jest ponoć lustrzanym zniekształceniem jego prywatnych politycznych poglądów. Kevin Spacey opisywany jest jako demokrata, dobry znajomy Billa Clintona. Jest jednak coś, co łączy go z filmowym bohaterem – to dobrze skrywane życie osobiste oraz tajemnice, które okazują się mroczne i które dotyczą m.in. sfery seksualnej.
Urwisko na szczycie
Gdyby nie kilka zdań wypowiedzianych publicznie przez aktora i działacza LGBT, Spacey byłby nadal przykładem spełnienia. Po pięciu sezonach „House of Cards” 58-latek jest aktorską supergwiazdą.
Od 2003 r. zarządza jednym z najstarszych londyńskich teatrów – The Old Vic. Trzy lata przed objęciem tej posady szedł po czerwonym dywanie, by odebrać najbardziej prestiżowe wyróżnienie dla aktora. Za główną rolę w „American Beauty” otrzymał Oscara. To wyróżnienie zdobył też wcześniej, w 1995 r., za drugoplanową rolę w filmie kryminalnym „Podejrzani”.
Czytaj też:
To koniec "House of Cards"? Netflix zrywa współpracę z Kevinem Spacey
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.