DoRzeczy.pl: Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że na ulicach wielu europejskich miast kobiety nie są bezpieczne. Jak dodał, nie można pozwolić, żeby u nas było tak samo. Czy takie zagrożenie w kontekście Polski jest realne?
Mariusz Kałużny: Oczywiście, że w Polsce może być tak samo. Mamy wiele znaków na ziemi i niebie, że Donald Tusk chce sprowadzić gwałcicieli kobiet z islamskich państw do Polski. Po pierwsze, jako „prezydent Europy” nie zablokował ich napływu na nasz kontynent, a przecież mówi, że cała Europa jest ważna, a Polska jest jej sercem. Cóż, tak faktycznie jest i na szczęście to serce jest zdrowe. Wolne od migrantów, ideologii oraz bezpieczne. Pozostałe części Europy są chore. Imigranci wprowadzili tam przestępczość, która się rozrasta. Nie pozwólmy, żeby Donald Tusk z Niemcami wprowadził Polskę w problemy.
Czy w pana ocenie, gdyby referendum wypadło na niekorzyść PO, to ekipa Tuska będzie gotowa je ominąć z pomocą Komisji Europejskiej?
Jeśli opozycja nie daj Boże wygra wybory, a naród stwierdzi w referendum 4 x „nie”, to Donald Tusk będzie miał cały naród pod drzwiami własnego gabinetu. Ja bym nie ryzykował, dlatego musimy zrobić wszystko, żeby 15 października wygrać wybory, a Donald Tusk będzie szukał lotów do Berlina. Między nami, a PO jest znacząca różnica.
Jaka?
My stawiamy na silne wojsko, silne struktury państwa, silne spółki Skarbu Państwa. Polska ma być wielka, mocna, a obywatele w niej mają żyć dobrze i godnie. Tuskowi na tym nie zależy. On chce tylko dzielić społeczeństwo, chce oddać nas w ręce Niemców. Tusk wprowadził do polityki wszystko co najgorsze, w tym atakowanie osób zmarłych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Nie ma nic gorszego dla Polski od jego rządów.
Czytaj też:
Ziobro tłumaczy słowa Błaszczaka o "ośmiogwiazdkowych generałach"Czytaj też:
Morawiecki publikuje "rozmowę" z Tuskiem. "Poznajcie nowy sposób nabierania"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.