Polityk był pytany na antenie Radia Zet o spekulacje dotyczące rekonstrukcji rządu. Według ostatnich informacji Beatę Szydło miałby zastąpić Mateusz Morawiecki, a nie Jarosław Kaczyński. – Najpierw musi się ta zmiana dokonać. Ja mam dosyć w ogóle dywagowania od pół roku nad tym kto będzie, a kto nie będzie (premierem - red.) – oświadczył Kukiz.
Dodał, że stanowisko szefa rządu powinien objąć Kaczyński, "choćby ze względu na to, by mocniej złapać w ryzy te wszystkie frakcje, które w PiS się szarpią". – Gdyby nagle w jakiś tam sposób pan prezes stracił możliwość kontroli nad tymi frakcjami, to ten PiS się rozsypie w sekundę. Natomiast ze względu na wyczerpującą pracę premiera, to akurat odradzałbym panu prezesowi – podkreślił.
W ocenie Kukiza objęcie stanowiska szefa Rady Ministrów byłoby zagrożeniem dla zdrowia Kaczyńskiego. – To jest potężna, tytaniczna praca. Ja mogę panią Kopacz, przepraszam panią Szydło lubić czy nie, natomiast nie ulega wątpliwości, że praca premiera to jest po prostu orka – powiedział polityk. Podkreślił, że prezes PiS skończył już 60 lat i nie jest "człowiekiem w sile wieku".