Setki osób wdarły się w niedzielę wieczorem na płytę lotniska w Machaczkale, stolicy w większości muzułmańskiej republiki Dagestanu, na południu Federacji Rosyjskiej, kiedy ogłoszono, że ma tam wylądować samolot z Izraela.
Zanim funkcjonariusze opanowali sytuację, tłum gonił autobus z pasażerami i rzucał w niego kamieniami. Demonstranci sprawdzali także samochody wyjeżdżające z lotniska w poszukiwaniu Żydów.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że zidentyfikowano ponad 150 uczestników zamieszek (niezależnie media podają, że w zajściach brało udział 1500 osób) a 60 podejrzanych zatrzymano. Rannych zostało 20 osób, pięć z nich przebywa w szpitalu.
W poniedziałek po południu lotnisko wznowiło działalność.
Putin reaguje na zamieszki na lotnisku w Dagestanie
– Prezydent Putin planuje zwołać duże spotkanie przedstawicielskie dziś wieczorem około godziny 19:00, aby omówić próby wykorzystania przez Zachód wydarzeń na Bliskim Wschodzie do podziału rosyjskiego społeczeństwa – powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.
Według niego prezydent pojawi się na spotkaniu osobiście, wygłosi przemówienie, a następnie weźmie udział w naradzie, która odbędzie się za zamkniętymi drzwiami.
Wcześniej Pieskow pytany o wydarzenia na lotnisku w Machaczkale zasugerował, że była to "prowokacja z zewnątrz". Argumentował, że na tle materiałów telewizyjnych ukazujących "okropności tego, co dzieje się w Strefie Gazy - śmierci ludności cywilnej, dzieci, osób starszych i lekarzy - nieżyczliwym (Rosji - red.) bardzo łatwo jest wykorzystać sytuację do prowokacji i podżegania".
Zacharowa znalazła winnych ataku na samolot z Izraela. To Ukraina
W tym samym tonie wypowiedziała się rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, przekonując, że zamieszki w Dagestanie są "wynikiem zaplanowanej i przeprowadzonej prowokacji zewnętrznej, mającej na celu podważenie harmonijnego rozwoju i jedności etniczno-wyznaniowej narodu Federacji Rosyjskiej".
Według niej w przeprowadzaniu zamieszek "bezpośrednią i kluczową rolę powierzono zbrodniczemu reżimowi w Kijowie, który z kolei działał za pośrednictwem osiadłych tam osławionych rusofobów".
Zacharowa jest przekonana, że "szybka i jednoznaczna reakcja rosyjskich przywódców oraz skoordynowane, jasne i proporcjonalne działania krajowych organów ścigania są jednoznaczną odpowiedzią dla wszystkich, którzy mają nadzieję siać zamieszanie i niezgodę w Rosji".