Ryszard Gromadzki: Prezydent Duda powierzył misję sformowania rządu premierowi Morawieckiemu. Wobec braku większości w Sejmie wydaje się, że Morawiecki podjął się klasycznej „mission impossible”. Co, oprócz dodatkowego miesiąca rządów, zyska PiS dzięki posunięciu prezydenta?
Ryszard Czarnecki: Przede wszystkim prezydent pokazał w ostatnich tygodniach, że jest absolutnie suwerenny w podejmowaniu swoich decyzji i nie ugiął się pod naciskami opozycji, która żądała powierzenia premierostwa na „łapu-capu”Donaldowi Tuskowi. Poza tym to zrozumiałe, że konserwatywny prezydent szanuje tradycję, która jest wartością samą w sobie, a ta tradycja nakazuje powierzenie misji tworzenia rządu przedstawicielowi ugrupowania z najlepszym wynikiem wyborczym. Przypomnę, że mieliśmy w naszej najnowszej historii politycznej sytuację, w której prezydent Wałęsa powierzył misję tworzenia rządu Bronisławowi Geremkowi, gdyż najwięcej mandatów osiągnęła ówczesna Unia Demokratyczna. Geremek nie był wtedy w stanie utworzyć rządu, a choć było o tym z góry wiadomo, jednak tę misję otrzymał. To, że prezydent Duda szanuje tę konserwatywną tradycję, tylko dobrze o nim świadczy. Czy będzie to „mission impossible”? Na pewno będzie to misja niesłychanie trudna.
W PiS trwa dyskusja o przyczynach niepowodzenia w październikowych wyborach. Wśród wielu przyczyn porażki wymienia się utratę słuchu społecznego, który pozwolił na wcześniejsze zwycięstwa. Liderzy PiS mówią, że politycznym błędem było skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku w sprawie zgodności z konstytucją tzw. przesłanki eugenicznej w ustawie dotyczącej ochrony życia poczętego. Czy założenie, że było to główną przyczyną przegranych wyborów, nie oznacza, że PiS dryfuje w stronę wypranej z konserwatywnej tożsamości formacji centrowej, wzorem wielu podobnych ugrupowań w Europie Zachodniej?
Nie podzielam większości tych zarzutów. Nie uważam, że straciliśmy słuch społeczny. Po ośmiu latach rządzenia, co zawsze bardzo zużywa, mieliśmy naprawdę bardzo dobry wynik.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.