We wtorek wieczorem Janusz Korwin-Mikke trafił do szpitala – przekazała Interia. Polityk kilkanaście najbliższych dni ma spędzić pod obserwacją lekarzy. W związku z tym, aktywności byłego posła Konfederacji zostały przełożone w czasie.
Do medialnych doniesień odniósł się sam Korwin-Mikke. "Jak to był ujął śp. Marek Twain: »Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone«. O mojej ciężkiej chorobie – też. Mam zapalenie trzustki, jestem pod dobrą opieką – i wyraźnie mi się poprawia. Spoko!" – napisał honorowy prezes Nowej Nadziei na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter).
Korwin-Mikke zakłada nową partię
Po wyborach parlamentarnych w Konfederacji rozgorzał spór o to, czy obrana na kampanię strategia była właściwa. Elementem nieporozumień są w tym zakresie m.in. wyłapywane przez media kontrowersyjne wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego.
W wyborach do Sejmu w okręgu podwarszawskim Korwin-Mikke przegrał z Kariną Bosak, która dostała ponad dwa razy więcej głosów, a także z Jackiem Wilkiem. Tym samym lider polskiego ruchu wolnościowego znalazł się poza Sejmem.
Szef sztabu wyborczego Konfederacji Witold Tumanowicz zarzucił byłemu liderowi partii KORWiN (obecnie Nowa Nadzieja) "sabotaż kampanii". Korwin-Mikke został zawieszony w prawach członka partii oraz wyrzucony z Rady Liderów, czyli organu, który podejmuje wszystkie najważniejsze decyzje w ugrupowaniu. Pod koniec października odbyła się Rada Krajowa Nowej Nadziei. Po zebraniu prezes formacji Sławomir Mentzen poinformował, że Janusz Korwin-Mikke nie będzie kandydował z list Konfederacji w następnych wyborach.
Korwin-Mikke zapowiedział, że zastanawia się nad powołaniem do życia nowej partii politycznej.
W przeszłości Janusz Korwin-Mikke był założycielem Unii Polityki Realnej, kandydował na urząd prezydenta, był posłem na Sejm I i IX kadencji, a także eurodeputowanym.
Czytaj też:
Korwin-Mikke zapowiada "stosowne decyzje". "Nie chodzi o sprawy towarzyskie"