Nie żyje ukraiński kierowca. Policja zaprzecza wersji Ukraińców

Nie żyje ukraiński kierowca. Policja zaprzecza wersji Ukraińców

Dodano: 
Ciężarówki przed polsko-ukraińskim przejściem granicznym
Ciężarówki przed polsko-ukraińskim przejściem granicznym Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Doniesienia o śmierci kierowcy oczekującego w kolejce na granicy w Korczowej są nieprawdziwe! – poinformowała polska policja.

6 listopada kilkudziesięciu polskich przewoźników rozpoczęło blokadę trzech przejść granicznych z Ukrainą. Chodzi o Korczową, Dorohusk i Hrebenne. Powodem są zmiany w unijnych przepisach.

Przedstawiciele polskich firm mają trzy postulaty: wprowadzenie zezwoleń na przewozy komercyjne dla samochodów z Ukrainy, wyłączenie polskich aut z ukraińskiej kolejki elektronicznej oraz brak możliwości rejestrowania spółek w Polsce, jeśli środki finansowe nie są ulokowane w UE.

Nie żyje kierowca. Policja zaprzecza wersji Ukraińców

11 listopada 54-letni ukraiński kierowca ciężarówki zmarł na parkingu niedaleko przejścia Dorohusk-Jagodzin, gdzie oczekiwał na przekroczenie granicy.

W czwartek, 23 listopada wiceprezes Związku Międzynarodowych Przewoźników Samochodowych Wołodymyr Balin poinformował, że po polskiej stronie granicy zmarł 56-letni ukraiński kierowca, który oczekiwał na wjazd do Polski. – Najbardziej prawdopodobnym powodem zgonu są przyczyny fizjologiczne, ale tak czy inaczej stres, jaki kierowcy odczuwają w związku z tym strajkiem, związany z faktem, że są zmuszeni mieszkać w ciężarówkach i nie jest jasne, kiedy będą mogli dostać się na Ukrainę, pogłębia się – powiedział Balin w rozmowie z serwisem Suspline.

Według polskich służb, śmierć kierowcy nie ma nic wspólnego z protestem przewoźników. Mężczyzna zmarł 70 kilometrów od kolejki.

"Doniesienia o śmierci kierowcy oczekującego w kolejce na granicy w Korczowej są nieprawdziwe! Zwłoki 56-letniego obywatela Ukrainy ujawniono na terenie powiatu łańcuckiego w miejscowości Kosina oddalonej o 70 kilometrów od granicy. Śmierć kierowcy nie ma związku z trwającym protestem" – czytamy na profilu Podkarpackiej Policji na portalu X (dawniej Twitter).

twitter

Ambasador Ukrainy apeluje o odblokowanie granicy

Tymczasem władze Ukrainy wystosowały oficjalną notę do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych z żądaniem pilnego odblokowania granicy, gdyż – jak stwierdzono – "blokada ta stwarza realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi".

"Wzywamy polskie władze do podjęcia zdecydowanych działań w celu odblokowania ruchu. (...) Każdy ma prawo protestować i bronić swojego stanowiska, ale wybrana formuła, miejsce i czas stwarzają realne zagrożenie dla życia i zdrowia, a także bezpieczeństwa ludzi" – oświadczył ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.

facebookCzytaj też:
Komisja Europejska może ukarać Polskę za blokowanie granicy z Ukrainą
Czytaj też:
Polska przedłuża kontrole na granicy ze Słowacją. Do kiedy?

Źródło: Facebook / X / Suspline
Czytaj także