Rosja ma kłopot w obwodzie kurskim. W grze niepopularne rozwiązanie?

Rosja ma kłopot w obwodzie kurskim. W grze niepopularne rozwiązanie?

Dodano: 
Rosyjscy żołnierze na terytorium Kachowskiej Elektrowni Wodnej
Rosyjscy żołnierze na terytorium Kachowskiej Elektrowni Wodnej Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
Rosja stała się areną starć z siłami Ukrainy. Kijów twierdzi, że w obwodzie kurskim pod ukraińską kontrolą są 74 miejscowości.

Wojska ukraińskie prowadzą na terenie Rosji działania zaczepne. Cała operacja rozpoczęła się w ub. wtorek, kiedy ukraińskie jednostki w kilku miejscach wdarły się do obwodu kurskiego. W ciągu kilku dni Ukraińcom udało się zająć wsie i mniejsze miejscowości, uzyskując znaczący efekt propagandowy. Ukraińcy weszli do Rosji piechotą ze wsparciem pancernym i dronowym. Ilość ich sił nie jest znana, Kijów zastosował w trwającej operacji ścisłą "mgłę wojny". Prezydent Zełenski twierdzi, że w obwodzie kurskim Ukraińcy kontrolują już 74 miejscowości.

Rosyjskie dowództwo cały czas przerzuca w ten rejon siły rezerwowe jednocześnie ewakuując ludność z zagrożonych terytoriów w obwodzie kurskim oraz biełgorodzkim. W tych dwóch i w obwodzie briańskim także graniczącym z Ukrainą, Moskwa ustanowiła "stan operacji antyterrorystycznej".

Rosja przyśpieszy mobilizację?

Tymczasem Bloomberg, powołując się na trzech anonimowych rozmówców z kręgów bliskich Kremlowi i rosyjskiemu ministerstwu obrony, twierdzi, że Moskwa może skłonić się ku rozpoczęciu nowej fali mobilizacji.

Agencja pisze, że biorąc pod uwagę straty, które na froncie mają być obecnie najwyższe od rozpoczęcia inwazji, do armii nie dołącza wystarczająca liczba nowych rekrutów, by braku uzupełnić.

Wobec tego – w ocenie Bloomberga – ciężka sytuacja może zmusić Kreml do ogłoszenia kolejnej fali mobilizacji jeszcze przed końcem 2024 roku. Wejście sił Ukrainy do rosyjskiego obwodu miało w tym kontekście dodatkowo uwypuklić wyzwania militarne, przed którymi stoi Moskwa.

"Niepowodzenie Rosji w odparciu ukraińskiego ataku i odzyskaniu kontroli nad swoją granicą ujawniło brak rezerw obronnych. Moskwa ma setki tysięcy żołnierzy na liniach frontu na wschodniej i w południowej Ukrainie, gdzie ponosi coraz większe straty" – pisze Bloomberg.

Czytaj też:
Atak na obwód kurski. Wielka Brytania odmówiła Ukrainie
Czytaj też:
Ukraina zaatakowała Rosję. Jest stanowisko Niemiec

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Bloomberg / Polsat News / DoRzeczy.pl
Czytaj także